Dział: PERSONALIA

Dodano: Lipiec 06, 2011

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Andrzej Poczobut pozostanie korespondentem "GW" na Białorusi

Redakcja "Gazety Wyborczej", po wczorajszym wyroku skazującym Andrzeja Poczobuta za zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki, nie zmieni korespondenta na Białorusi.

- Zmiana korespondenta byłaby policzkiem dla samego Andrzeja, dlatego jej nie rozważamy - mówi "Presserwisowi" Roman Imielski, szef działu zagranicznego "GW" - Ponadto zaraz po tym, jak prokuratura w Grodnie wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia i zniesławienia prezydenta Łukaszenki przez Andrzeja, proponowaliśmy jemu i jego rodzinie wyjazd z Białorusi. Propozycji nie przyjął. Mówił, że nie po to pisał prawdę o reżimie, by potem się wycofywać ze swoich słów, a tak jego decyzja o wyjeździe mogłaby zostać odebrana przez reżim Łukaszenki - dodaje Imielski. Andrzej Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, został wczoraj skazany przez białoruski sąd na trzy lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Tuż po wyjściu z sądu w Grodnie powiedział, że zamierza nadal krytycznie pisać o sytuacji na Białorusi. - Ten wyrok to wynik sankcji gospodarczych wprowadzonych wobec Białorusi. Aleksander Łukaszenka rozumie tylko siłę - powiedział dziennikarzom zgromadzonym przed sądem w Grodnie. Roman Imielski podkreśla, że - mimo iż wyrok został wydany w zawieszeniu - redakcja nie będzie patrzeć teraz na jego teksty uważniej. - To nie miałoby sensu, bo i tak wyroki na Białorusi nie zależą od tego, co kto napisze, tylko od tego, jakie decyzje podejmuje tamtejsza władza - mówi Imielski. Sprawa Poczobuta dotyczyła ośmiu jego artykułów w "GW", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na jego prywatnym blogu. Sąd uznał Poczobuta winnym zniesławienia prezydenta Łukaszenki. Uniewinniono go zaś z oskarżeń o znieważenie głowy państwa. Rzeczniczka Amnesty International Aleksandra Minkiewicz stwierdziła wczoraj, że wyrok jest kpiną z wolności słowa. "Andrzejowi Poczobutowi bardzo trudno będzie wykonywać zawód dziennikarza, bo za wszystko, co napisze, może trafić do więzienia" - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej. Proces Andrzej Poczobuta trwał od 14 czerwca br. Dziennikarz zapowiedział, że odwoła się od wyroku sądu.

(KSZ, PAP, 06.07.2011)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.