3D będzie się rozwijało szybciej niż HD
Rozmowa z Jarosławem Kordalewskim, dyrektorem ds. technicznych w Canal+ Cyfrowym
Dlaczego Canal+ zaangażował się w telewizję trójwymiarową?
Wśród naszych abonentów jest wyjątkowo dużo osób lubiących nowinki technologiczne, ceniących jakość obrazu. Dla nich wyszliśmy z pomysłem udostępnienia 3D. Nie bez znaczenie dla tego pomysłu był sukces kinowy ”Avatara”.
Tylko kilkaset osób w Polsce ma telewizor 3D. Czy nie chodzi Wam jedynie o zysk na wizerunku?
Wizerunek jest oczywiście ważny, ale chodzi również o to, aby udostępnić tę nowość publiczności. Zależy nam na tym, aby wyznaczać na rynku trendy. Chcieliśmy dać sygnał rynkowi, że będziemy ruszać z 3D. Naszym zdaniem do nas należy wykonanie pierwszego kroku. Tak było z wprowadzeniem napisów. Jako pierwsi umożliwiliśmy widzom wybór między nimi, a lektorem.
Zdaję sobie sprawę, że na razie niewiele osób ma telewizor 3D, ale jestem przekonany, że ta technologia będzie rozwijała się szybciej niż HD. W ciągu dwóch lat 100–150 tys. osób kupi telewizor z przynajmniej jedną funkcją 3D.
Proszę przypomnieć sobie, jak nadawcy telewizyjni powstrzymywali się z przejściem nadawania z formatu 4:3 na 16:9, bo niewielu widzów miało odpowiedni telewizor. Z kolei ci, którzy chcieli go kupić, rezygnowali, bo stacje nie emitowały jeszcze programów w 16:9. Chcemy uniknąć takiego problemu z 3D.
Kiedy 3D upowszechni się w Polsce na tyle, że uruchomicie odrębny kanał telewizyjny?
Z pewnością nie stworzymy odrębnego kanału 3D w tym roku, choć technicznie jesteśmy już gotowi do uruchomienia takiej anteny. Moglibyśmy zrobić to nawet i jutro. Problem tkwi przede wszystkim w dostępności kontentu, co nie zależy od nas.
To nie przeszkadza nam, aby programy 3D pojawiły się pojedynczo.
Co mogłoby trafić do kanału 3D?
3D najszybciej się będzie rozwijać w przypadku transmisji sportowych i filmów. To dwie dziedziny dla nas wyjątkowo istotne. Na początku proporcje będą na korzyść wydarzeń sportowych. Wychodzimy z założenia, że oglądanie sportu w 3D jest atrakcyjniejsze od oglądania filmów w tej technologii.
Jakie koszty ponosicie w związku z zaangażowaniem się w telewizję trójwymiarową?
Oczywiście telewizja 3D jest kosztownym biznesem. Szczęśliwie się składa, że nasze zaangażowanie w HD sprawia, iż przejście na 3D nie pociągnie za sobą dużych nakładów finansowych. Produkcja w HD jest trzy-czteroktrotnie droższa niż w SD, ale za realizację w 3D trzeba zapłacić tylko o kilkanaście procent więcej niż w HD. Żadnych sum nie mogę jednak podać.
Rozmawiał: Maciej Kozielski
Zobacz też:
Canal+ pokaże w maju mecz ekstraklasy w 3D
W maju Canal+ przeprowadzi pierwszą transmisję sportową w technologii trójwymiarowej i pokaże pierwszy film w 3D.
(01.04.2010)