Śmiechu warte
Rozmowa z Piotrem Giegżno, dyrektorem kreatywnym agencji reklamowej Soda
Jeszcze emitowane są spoty Plusa GSM, w których występują aktorzy kabaretu Mumio, a już obsługująca PTK Centertel agencja Grey poszukuje kabareciarzy najprawdopodobniej do reklam Idei. Czy takie podpatrywanie zdarza się często w reklamie?Konkurenci w każdej branży podpatrują się, czasem nawet naśladują swoje ruchy. Oczywiście, że największą siłę rażenia mają pomysły oryginalne. Jednak to nie sam humor stanowi o sile i oryginalności reklam Plusa z udziałem kabaretu Mumio, lecz jego charakter i forma podania: dialogi, pozornie absurdalne a jednak bardzo na temat, aranżacja sytuacji, wymienność ról dwójki "bohaterów" - istny samograj. Ewentualne reklamy Idei z udziałem wybranych kabareciarzy mogą też być "śmiertelnie dowcipne" i oryginalne. Decydować będzie ich forma i charakter. Mogę zapewnić, że każda agencja reklamowa stawia sobie za punkt honoru, żeby ich reklama była oryginalna.
Czy humor to nowy trend w polskich reklamach?
Humor jest jedną z podstawowych i najstarszych metod reklamowych. Nudna reklama nudzi od razu, śmieszna śmieszy bez końca. Reklama to informacja, ale przecież także rozrywka, szczególnie wówczas, gdy tak łatwo nacisnąć guzik na pilocie. Szkoda, że tak mało klientów zdaje sobie sprawę z siły dobrego dowcipu. Chwała Polkomtelowi, że odważnie „kupił" tę kampanię.
Przypomina Pan sobie przykłady dobrych opartych na humorze pomysłów reklamowych?
Niestety, dobrych zabawnych reklam sobie nie przypominam. Ale śmieszne reklamy zawsze się sprawdzają, o ile są na temat i trafiają w gusta właściwych odbiorców. Słaba obecność humoru w naszych reklamach wynika nie tyle z braku pomysłów agencji reklamowych, co raczej z obaw klientów - reklamodawców, którzy boją się, często bezpodstawnie, ośmieszenia swojej marki.
Rozmawiała Magdalena Łukasiuk
(MŁ, 23.06.2005)