Wydanie: PRESS 04/2007
Top pracodawcy
Postanowiliśmy sprawdzić, o jakiej pracy i dlaczego marzą dziennikarze – obecni i przyszli. O wypełnienie ankiet poprosiliśmy 212 osób. Połowę stanowili reporterzy (zarówno początkujący, jak i dziennikarskie gwiazdy) z 33 dużych warszawskich redakcji prasowych, radiowych i telewizyjnych, a połowę studenci dziennikarstwa z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Każdy miał wymienić od jednej do trzech redakcji, w których najbardziej chciałby pracować, oraz jedną, w której pracę zdecydowanie by odrzucił. Interesowało nas także, czym kierowali się przy tych wyborach. W sumie na najbardziej pożądanych pracodawców otrzymaliśmy 456 wskazań, z tego 226 (50 proc.) na tytuły prasowe, 147 (32 proc.) na stacje telewizyjne i 83 (18 proc.) na stacje radiowe. Dla ankietowanych decydujący okazał się prestiż stacji lub tytułu – przesądzał o wyborze pracodawcy aż w 76,4 proc. przypadków. Ważne były też zarobki (52,4 proc.), interesująca problematyka (49,1 proc.), możliwość realizowania własnych pomysłów (48,1 proc.) i szansa awansu (46,7 proc.). Zwycięskich pracodawców, a także dziennikarzy zatrudnionych w tych mediach, zapytaliśmy o szansę na pracę w danej redakcji, szczególnie dla młodych ludzi, oraz o to, czy trudno jest zrobić w danym medium karierę. Telewizja. Zwycięzca: TVN + Prestiż + Wysokie zarobki + Możliwość rozwoju Chciałby tu pracować co czwarty ankietowany. Jest na to szansa, bo Grupa ITI, do której należy TVN, w ub.r. przyjęła do pracy 107 dziennikarzy. – Na szczyt dochodzą jednak tylko ci, którzy mają talent i szczęście – zastrzega Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN-u. Nie ukrywa, że z tymi, którzy się nie sprawdzają, pracodawca rozstaje się bez pardonu. – Dziennikarze muszą wiedzieć, że w tym zawodzie nie ma drogi na skróty – dodaje Miszczak. Spektakularne kariery są jednak faktem. Daniel Zieliński, reporter programu „Uwaga” i laureat konkursu Grand Press w kategorii reportażu telewizyjnego, ma dopiero 24 lata. Pracę w TVN-ie zaczął jeszcze na studiach. Niewiele starsza jest jego redakcyjna koleżanka Alicja Kos, która ujawniła głośną aferę w zakładach mięsnych Constar, za co również zdobyła Grand Press. Reporter pracujący w stacji: – Świetna atmosfera i całkowita niezależność. Nigdy nie spotkałem się z naciskami politycznymi. Nie muszę czekać na sprzęt, co zdarza się w innych stacjach. Pracodawca oferuje dobre pieniądze, dodatkowe ubezpieczenie, a nawet ubiera dziennikarzy. Właśnie dostałem trzy garnitury Hugo Bossa, sześć koszul i płaszcz. Prasa. Zwycięzca: „Polityka" + Prestiż + Wysokie zarobki + Możliwość realizowania własnych pomysłów + Dobra atmosfera w zespole „Kreatywna, nie kieruje się stadnymi odruchami”. „Jako jedyny polski tygodnik drukuje reportaże”. Na „Politykę” głosowali przede wszystkim doświadczeni dziennikarze. Studenci chyba przeczuwali, że młodym trudno się tu dostać. Chociaż w ciągu ostatnich trzech lat redakcja przyjęła ok. 20 osób, to ciągle na 71 etatowych dziennikarzy tygodnika tylko sześciu nie ukończyło jeszcze 30 lat. – Artykuły publicystyczne, a takie głównie są zamieszczane w tygodniku opinii, wymagają życiowego doświadczenia. Młodemu człowiekowi łatwiej się wykazać w dziennikach albo w telewizji, gdzie może zaczynać karierę zawodową od prostszych form – wyjaśnia Jerzy Baczyński, redaktor naczelny „Polityki”. Dziennikarze zatrudnieni w tygodniku chwalą warunki pracy. – Nie zdarzyło się, żebym nie mogła podjąć interesującego mnie tematu. Wielkim plusem jest atmosfera w pracy, nie odczuwa się wyścigu szczurów – opowiada dziennikarka „Polityki” z siedmioletnim stażem w tej redakcji. Zaprzecza jednak opinii o wyższych niż gdzie indziej zarobkach: – Od kilku lat płace się zatrzymały. Radio. Zwycięzca: Radio Zet + Prestiż + Możliwość awansu i rozwoju + Dobra atmosfera „Firma dba o pracowników, a ludzie są tu wyjątkowi”. Robert Kozyra, prezes Radia Zet, zapewnia, że można tu zrobić karierę. – Awanse na stanowiskach dziennikarskich zdarzają się dość często. Choćby w ostatnich miesiącach – z dziennikarza internetowego na asystenta sekretarza redakcji, z reportera na korespondenta zagranicznego i z reportera zagranicznego na sekretarza redakcji – mówi Kozyra. Radio Zet nie ujawnia, ile osób przyjęło w ub.r. do pracy. – Kilka lat temu Zetka zrezygnowała z publicystyki, w ramówce są głównie krótkie informacje i muzyka, dlatego reporter nie ma szansy na własny program – mówi anonimowo dziennikarz tego radia. Przyznaje jednak, że praca w stacji ma swoje zalety: – Radio Zet jest stabilną firmą, zwolnienia zdarzają się rzadko. Dziennikarze zarabiają mniej niż w RMF FM, ale więcej niż w Polskim Radiu. Mogą też korzystać z basenu, służbowych samochodów i dodatkowej opieki medycznej. Nikt nie naciska, by uwzględniali w swoich materiałach np. sympatie polityczne kierownictwa. Najmniej cenieni pracodawcy w mediach Zarówno dziennikarzy, jak i studentów odstręcza przede wszystkim praca w tabloidach, szczególnie w „Fakcie”. Powody: brak prestiżu, plotkarski charakter, „nonszalancki stosunek do faktów”, poszukiwanie taniej sensacji i „żerowanie na ludzkim nieszczęściu”. Ankietowanych zraża również ideologiczne zaangażowanie mediów – zarówno prawicowych, jak i lewicowych. To zarzuty najczęściej wysuwane wobec „Naszego Dziennika”, Telewizji Trwam, Radia Maryja, „Trybuny” i tygodnika „Nie”. Padły m.in. takie oceny: „Telewizja Trwam i Radio Maryja cierpią na paraliż światopoglądowy i intelektualny”, »Trybuna« i »Nasz Dziennik« pełnią funkcję partyjnych biuletynów”. Byli też tacy, którzy z ideologicznych przyczyn odrzucili pracę w Telewizji Polskiej („przeszkadzałaby mi świadomość oczekiwań politycznych i doszukiwanie się politycznych podtekstów tam, gdzie ich nie ma”), „Dzienniku” („bije w oczy politycznym skrętem w prawo”) oraz „Gazecie Wyborczej” („obsesja antylustracyjna”, „cenzurowanie niektórych tematów”). Małgorzata Wyszyńska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter