Branża komentuje przejęcie WBD przez Netflixa. Właściciela na razie nie zmieni TVN
Transakcja ma zostać sfinalizowana w ciągu 12-18 miesięcy (fot. Albert Zawada/PAP)
Netflix ma przejąć od Warner Bros. Discovery studia filmowe i biznes streamingowy. Właściciela na razie nie zmienią kanały telewizyjne, w tym polski TVN. Zapytaliśmy ekspertów z branży, co sądzą o tej transakcji.
W piątek ogłoszono zawarcie umowy, na mocy której Netflix przejmie Warner Bros. Discovery (w tym HBO i HBO Max). Kupujący zapłaci 27,75 dol. za akcję, co wycenia spółkę na 82,7 mld dol. Każdy akcjonariusz Warner Bros. Discovery otrzyma 23,25 dol. w gotówce i 4,50 dol. w akcjach zwykłych Netflixa za akcję.
"Transakcja łączy dwie pionierskie firmy z branży rozrywkowej, łączy innowacyjność, globalny zasięg i najlepszą w swojej klasie usługę streamingową Netflix z ponad stuletnią tradycją Warner Bros. w tworzeniu światowej klasy historii" – podano w komunikacie.
Netflix niespodziewanym zwycięzcą
Transakcja została zawarta półtora miesiąca po tym, jak Warner Bros. Discovery rozpoczął przegląd opcji strategicznych w związku z zainteresowaniem wykazywanym przez potencjalnych nabywców.
Czytaj też: Kupno Warner Bros. Discovery przez Netflixa najdroższą transakcją dekady
Oferty przejęcia Warner Bros. Discovery złożyły, poza Netflixem, również Paramount Skydance (chciał przejąć cały koncern) i Comcast (podobnie jak Netflix był zainteresowany studiami filmowymi i biznesem streamingowym). CNBC w piątek podało, że Paramount Skydance oferował wyższą cenę (30 dol. za akcję).
Marek Sowa, ekspert rynku mediów i były wieloletni wiceprezes UPC Polska komentuje: – Netflix jest dość niespodziewanym zwycięzcą w wyścigu o aktywa Warner Bros. Discovery, m.in. dlatego, że do tej pory stawiał głównie na wzrost organiczny, a nie poprzez akwizycje. Przy czym, podobnie jak Comcast, złożył ofertę nie na całość WBD, a jedynie na najbardziej atrakcyjne aktywa grupy, czyli platformę HBO Max oraz studia filmowe i telewizyjne, bez tradycyjnych stacji telewizyjnych. Pierwszym w kolejce i najbardziej zdeterminowanym konkurentem był Paramount Skydance. Firma kontrolowana przez rodzinę Ellisonów złożyła pierwsze oferty zakupu na całość WBD i w efekcie doprowadziła do uruchomienia formalnego procesu sprzedaży.
Aleksandra Chmielewska, medioznawczyni i była szefowa projektów strategicznych w Gemiusie, dostrzega w decyzji Warner Bros. Discovery finał długiego okresu niepewności, w którym koncern balansował między chęcią zachowania swojej tożsamości, a presją ekonomiczną i rosnącą konkurencją w streamingu. – W tym kontekście sprzedaż segmentu streamingowo-studyjnego Netflixowi wydaje się ruchem racjonalnym, niemal koniecznym. Oddanie najbardziej kapitałochłonnej części biznesu graczowi, który posiada nie tylko skalę, ale i technologiczną przewagę, zmienia układ sił na globalnym rynku wideo w sposób, którego nie można przecenić – uważa Chmielewska.
"Nasuwa się pytanie o granice dominacji"
Transakcja ma zostać sfinalizowana w ciągu 12-18 miesięcy. Jest uzależniona od uzyskania zgód regulacyjnych (zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie) oraz zgody akcjonariuszy Warner Bros. Discovery.
Czytaj też: Republice ubyło reklamodawców. Stacja Sakiewicza ma ich mniej niż wPolsce24
– Trudno mi sobie wyobrazić, by tak duża koncentracja treści premium, biblioteka HBO, ogromna baza niemal 130 mln subskrybentów i przewaga Netflixa nie wywołała bardzo silnej reakcji regulatorów. W naturalny sposób nasuwa się pytanie o granice dominacji jednego gracza – komentuje Aleksandra Chmielewska.
Podobnie myśli Bogusław Kisielewski, członek rady nadzorczej Grupy Kino Polska: – Obawiam się, że ze względu na dominującą pozycję Netflixa organy antymonopolowe zablokują transakcję lub dadzą takie warunki, które będą dla Netflixa nie do przyjęcia.
Na to samo zwraca uwagę Zbigniew Benbenek, założyciel Grupy ZPR Media: – Nie sądzę, żeby Netflix uzyskał zgodę antymonopolową, bo Donald Trump będzie faworyzował Davida Ellisona z Paramount Skydance.
Kanały telewizyjne pozostaną w Discovery Global
Natomiast Marek Sowa analizuje: – Aby zapowiedziana transakcja mogła dojść do skutku, będą konieczne zgody regulatorów rynku, przede wszystkim amerykańskich Department of Justice i Federal Communications Commision, całkowicie kontrolowanych przez Donalda Trumpa. Zapowiedź połączenia globalnych platform streamingowych numer jeden i numer trzy z pewnością zwróci też uwagę międzynarodowych regulatorów, zwłaszcza w Europie.
Czytaj też: KE nałożyła na platformę X 120 mln euro kary. Musk chce rozwiązania Unii Europejskiej
I dalej: – Wysoko postawiony przedstawiciel Białego Domu zdążył już wyrazić "poważny sceptycyzm" wobec zapowiedzianej transakcji, co nie dziwi przy otwarcie deklarowanym przez Trumpa poparciu dla swoich politycznych sprzymierzeńców, czyli dla rodziny Ellisonów i kontrolowanego przez nich Paramount Skydance. Pierwsze głosy demokratów wskazują z kolei na zagrożenia związane z ograniczeniem konkurencji i potencjalnie wyższymi cenami dla konsumentów. Zaniepokojenie wyrazili m.in. operatorzy kin, ponieważ obawiają się przyspieszenia migracji najbardziej atrakcyjnych tytułów filmowych do dystrybucji w streamingu. Również organizacje reprezentujące twórców mają wątpliwości, czy znacząco wzmocniony Netflix rzeczywiście oznacza więcej produkcji i większe możliwości kreatywne, czy też raczej coraz niższe ceny płacone im przez hegemona rynku.
Kanały telewizyjne (w tym TVN, CNN, Discovery, TNT Sports) oraz produkty cyfrowe, takie jak Discovery+, pozostaną w spółce Discovery Global, która ma zostać wydzielona z Warner Bros. Discovery w trzecim kwartale 2026 roku. – Nowa, telewizyjna spółka macierzysta będzie oznaczać nowe władze, nową strategię i nie można wykluczyć, że temat sprzedaży aktywów typu TVN jeszcze powróci – zwraca uwagę Marek Sowa.
– To jednak odległa przyszłość, bo przed Netflixem i WBD daleka i wyboista droga do zakładanego finału, a w tym przypadku silny splot biznesu i polityki niemal na pewno przyniesie parę nieoczekiwanych zwrotów akcji. Przedstawiciele Paramount Skydance już zapowiedzieli, że w związku z nieprzejrzystym i niesprawiedliwym według nich procesem sprzedaży najprawdopodobniej będą kontestować decyzję zarządu WBD i zwrócą się z ofertą bezpośrednio do akcjonariuszy grupy, co oznaczałoby próbę wrogiego przejęcia firmy. Nie ulega też wątpliwości, że bliskie kontakty Larry i Davida Ellisonów z Donaldem Trumpem odegrają znaczącą rolę w procesie uzyskiwania lub blokowania niezbędnych zgód regulatorów rynku. Wybitnie transakcyjny i chaotyczny charakter obecnej administracji w Waszyngtonie raczej nie pozostawia złudzeń co do przejrzystości i merytorycznego uzasadnienia podejmowanych decyzji. Zarządy Netflixa i WBD ewidentnie mają tego świadomość, dlatego jednym z warunków zawartej umowy jest 5,8 mld dol. break-up fee, jaką Netflix zapłaci na rzecz WBD w przypadku braku zgody regulatorów – dodaje Sowa.
"Konkurenci Netflixa mają problem"
Według Aleksandry Chmielewskiej telewizja wciąż ma istotną pozycję w wielu krajach, również w Polsce. – Wydzielenie aktywów telewizyjnych może oznaczać przygotowanie do kolejnego kroku, być może do sprzedaży, ale równie dobrze do poszukiwania partnerstw technologicznych lub konsolidacji z nadawcami, którzy również przechodzą transformację – wskazuje Chmielewska.
Czytaj też: Nowa ustawa medialna trafia do konsultacji. Obecny parlament może nie zdążyć jej uchwalić
– Nie wierzę, żeby inwestorzy nie wymogli sprzedaży również kanałów telewizyjnych. To kwestia czasu. Konsolidacja jest nieunikniona – uważa z kolei Zbigniew Benbenek.
Zdaniem Marka Sowy przejęcie platformy HBO Max i potencjału kreatywnego oraz produkcyjnego Warner Brothers wybitnie wzmocniłoby pozycję Netflixa jako dominującej, globalnej platformy streamingowej. – Niezależnie od tego, czy docelowo oznaczałoby to wchłonięcie HBO Max, czy też usługę pakietową, zachowującą dotychczasowe marki. Największy problem mają oczywiście dotychczasowi konkurenci Netflixa, od Disney+ i Paramount+ po Prime Video, Peacock i Apple TV, nie wspominając o pomniejszych, lokalnych platformach.
Zdaniem Bogusława Kisielewskiego dobrym posunięciem jest pozbywanie się biznesu przez Warner Bros. Discovery w częściach. – To pozwoli sprzedać najbardziej atrakcyjne, globalne aktywa strategicznemu Netflixowi, a mniej perspektywiczne, ale dochodowe kanały telewizyjne – innym inwestorom. To element szerszego trendu: rynek mediów i streamingu będzie się dalej konsolidował, a mniejsi i zadłużeni gracze będą zmuszeni wybierać, które aktywa są naprawdę strategiczne, a które trzeba oddać silniejszym – tłumaczy Kisielewski.
"Netflix z HBO Max będzie jeszcze silniejszy"
Aleksandra Chmielewska zwraca uwagę, że Netflix jest firmą, która do tej pory rosła organicznie. – Nagle zyskuje dorobek i prestiż HBO, wieloletnie relacje licencyjne oraz stabilność repertuarową, o jakiej marzą wszyscy konkurenci. To także odpowiedź na obawy dotyczące wyhamowania wzrostu czy rosnących kosztów pozyskiwania praw. Deklaracje Netflixa o utrzymaniu dystrybucji kinowej i zwiększeniu inwestycji w produkcję brzmią uspokajająco, ale równocześnie otwierają serię pytań o przyszły model funkcjonowania rynku filmowego – mówi Chmielewska.
Czytaj też: Rosja zablokowała Snapchata i FaceTime'a, podczas gdy propagandyści atakują UE
Prowadząca serwis ScreenLovers.pl Joanna Nowakowska w serwisie LinkedIn zauważyła, że Netflix pożera właśnie największego na polskim rynku rywala. "20 proc. polskich internautów w wieku 16+ subskrybuje lub współopłaca dostęp do HBO Max. Dodajmy, że wśród subskrybentów Netflixa w Polsce dziś 31 proc. ma także subskrypcję HBO Max. Łącznie obie streamingowe marki, według Ampere Analysis, mają 5,5 mln sprzedanych subskrypcji nad Wisłą" – napisała.
Zbigniew Benbenek: – Netflix z HBO Max będzie jeszcze silniejszy. Czy lokalne serwisy streamingowe mają szansę w rywalizacji z globalnymi platformami? Niewielką. TVN bez HBO Max (ma jeszcze serwis Player – przyp. red.) stanie się lokalnym graczem na rynku streamingu, takim jak Polsat czy TVP.
– Największym wygranym całej sytuacji jest prawdopodobnie David Zaslav, obecny CEO Warner Bros. Discovery – uważa Marek Sowa. – Połączenie aktywów Warner Brothers i Discovery w 2022 roku nie przyniosło zapowiadanych korzyści, rynek dość szybko zweryfikował szumne zapowiedzi. Po raptem trzech latach ma miejsce ponowny podział i sprzedaż grupy, a wartość dla akcjonariuszy po wszystkich perturbacjach powraca jedynie do poziomu sprzed trzech lat. Za to, według różnych szacunków, łączne wynagrodzenie prezesa WBD za ten owocny czas może wynieść ponad 600 mln dol. – wskazuje Sowa.
Według badania Mediapanel PBI/Gemius w październiku 2025 roku Netflixa odwiedziło 10,8 mln internautów w Polsce. Drugi był serwis HBO Max (3,9 mln odwiedzających), zaś Player zajmował dopiero szóstą pozycję (2,2 mln).
Czytaj też: Głupi, głupszy, najgłupszy. Już prawie wszystkie portale dają idiotyczne tytuły
(KOZ, 08.12.2025)










