Broniatowski w imieniu dziennikarzy Biełsatu, Slawa TV i Vot Tak: "słyszą pod swoim adresem: wynocha na Ukrainę"
Michał Broniatowski list w imieniu dziennikarzy Biełsatu, Slawa TV i Vot Tak (fot. materiały prasowe)
Michał Broniatowski, dyrektor Ośrodka Mediów dla Zagranicy Telewizji Polskiej, napisał list w imieniu dziennikarzy Biełsatu, Slawa TV i Vot Tak, w którym apeluje o nieuleganie "rosyjskiej propagandzie, która skutecznie sieje nienawiść".
Michał Broniatowski w liście rozesłanym m.in. do redakcji polskich mediów napisał:
Kieruję Ośrodkiem Mediów dla Zagranicy Telewizji Polskiej, w ramach którego, w trzech samodzielnych redakcjach, powstają programy po białorusku (Biełsat), rosyjsku (Vot Tak) i ukraińsku (Slawa). Redakcje te tworzą niemal w całości ludzie, którzy przyjechali do Polski z krajów, gdzie trwa wojna lub gdzie za prawdę wsadza się do więzień i morduje. Zapłacili utratą bliskich i dorobku życia i osiedli u nas, by móc żyć i pracować i by robić wszystko, co możliwe, aby przeciwstawiać się rosyjskiej i białoruskiej propagandzie. To dziesiątki znakomitych profesjonalistów z Białorusi, Rosji i Ukrainy.
Niektórzy z naszych kolegów siedzą w białoruskich i rosyjskich więzieniach, inni odzyskali wolność i wrócili lub wracają do pracy. Są i tacy, których już odprowadziliśmy w ostatnią drogę, jak Oksanę Baulinę, która do końca pozostała uczciwą dziennikarką, Rosjanką walczącą z reżimem Putina, poległą w Ukrainie.
Praca tych dziennikarzy nie rzuca się w oczy tak jak działania wojenne przeciw rosyjskim agresorom. Ale od lat robią wszystko, aby jak najwięcej Rosjan i Białorusinów dowiadywało się, co propaganda przed nimi ukrywa, w czym ich okłamuje. Starają się, by jak najmniej Rosjan zechciało wziąć do ręki broń, gdyby przyszło im kiedyś zabijać polskie kobiety i dzieci, tak jak teraz zabijają ukraińskie.
I kiedy oni, niezależnie skąd przyjechali, słyszą pod swoim adresem: „wynocha na Ukrainę, na front”, kiedy ich dzieci obrzucane są w szkołach obelgami przez swoich rówieśników i kiedy gaśnie entuzjazm gościnności sprzed trzech lat, to chcę wam w ich imieniu powiedzieć:
• życzycie Ukraińcom, by wracali do kraju, a to dla wielu może po prostu oznaczać śmierć – albo pod gruzami, albo w okopach
• ulegacie rosyjskiej propagandzie, która skutecznie sieje nienawiść w mediach społecznościowych, czyniąc z waszych sąsiadów i przyjaciół wrogów, „podludzi” – to robili naziści wobec Żydów i Polaków
• mówicie, że pamiętacie historię, ale zapominacie, ile krwi przelano, aby nasz kraj mógł być wolny od rosyjskiego imperium; zapominacie, że dziś podobną cenę krwi płacą Ukraińcy. I że polskim słowem, które zdobyło świat, było „Solidarność”!
• mówicie: „Polska dla Polaków”, a zapominacie, ilu Polaków w czasie II wojny światowej znalazło schronienie w innych krajach, ilu wyjechało w trudnych latach 80. i 90., by na Zachodzie szukać lepszego życia.
• mówicie, że migranci zabierają wam pracę. Naprawdę wierzycie, że ludzie, którzy często nie znają języka, nie mają znajomości, ani własnego kąta, mają szansę na równi konkurować z wami w naszym kraju?
• zapominacie, że wielu z tych, którzy przyjeżdżają do Polski, chce, by stała się ich drugą ojczyzną, choć nie wyrzekają się ojczyzny historycznej.
Apeluję o refleksję, a zwracam się zwłaszcza do liderów opinii, ale także do tych, którzy bez namysłu rozprzestrzeniają bzdury, insynuacje i haniebne kłamstwa kremlowskiej propagandy. Ofiarami waszych działań i zaniechań są konkretni ludzie. Bądźmy z nimi solidarni i trzymajmy się tego, co motywowało tych wszystkich spośród nas, którzy po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku przyjęli pod dachy miliony ukraińskich uchodźców.
Michał Broniatowski list napisał w imieniu Marii Górskiej, szefowej Slawa TV, Aliny Kouszyk, szefowej Biełsatu i Jerzego Sałodkiego, szefa Vot Tak oraz członków tych trzech redakcji.
(MAK, 26.09.2025)










