Dziennikarz przeprosił Igę Świątek za pytanie o koraliki we włosach
"Co to jest za pytanie, przepraszam?!" – odpowiedziała dziennikarzowi zirytowana Iga Świątek podczas czwartkowej konferencji prasowej (fot. Sarah Yenesel/PAP/EPA)
Polonijny dziennikarz sportowy Tomasz Moczerniuk, relacjonujący dla Polskiej Agencji Prasowej tegoroczny US Open, przeprosił Igę Świątek za niefortunne pytanie zadane po zaciętym meczu z holenderką Suzan Lamens. Podkreślił, że bardzo szanuje polską tenisistkę i nie chciał wywołać żadnego dyskomfortu.
Iga Świątek po czwartkowej wygranej 6:1, 4:6, 6:4 z Holenderką Suzan Lamens wzięła udział w konferencji prasowej. W jej trakcie Moczerniuk zapytał polską tenisistkę, czy zastanawiała się nad wpleceniem koralików we włosy.
Dziennikarz opuścił konferencję
"Co to jest za pytanie, przepraszam?!" – odpowiedziała zirytowana Świątek. "Czy myślałam o tym, aby wpleść sobie koraliki we włosy? Nie. O co chodzi? Co to jest za pytanie?" – denerwowała się.
Czytaj też: Po pięciu tygodniach makaron Rakiettoni trafił do sprzedaży. "Edycja limitowana"
W trakcie jej odpowiedzi Tomasz Moczerniuk opuścił konferencję. Potem w mediach społecznościowych zaznaczył, że Iga Świątek zareagowała nerwowo na jego pytanie, bo była rozdrażniona wcześniejszym przebiegiem konferencji.
"Konfa z Igą wymknęła się lekko spod kontroli" – napisał w serwisie X Moczerniuk.
Trzeba poznać cały kontekst. Końcówka konferencji była nerwowa, a ja chciałem lekko rozładować atmosferę i zadać obyczajowe, luźne pytanie. Ale wyszło jak wyszło, czasu nie cofnę. Igę przeproszę przy najbliższej okazji. Pozdrawiam.
— Tomek Moczerniuk 🇵🇱🇺🇸⚽ #PrzeglądOnTour (@TomekMoczerniuk) August 28, 2025
"Niestety dostałem rykoszetem, bo nie spodobało się jej, że zapytałem czy – skoro nowojorczycy lubią show – nie myślała kiedyś o tym, aby lekko zaszokować, na przykład poprzez wplecenie we włosy koralików" – tłumaczył.
Iga Świątek nie chciała skomentować incydentu
Dziennikarz podkreślił, że aby zrozumieć zachowanie polskiej tenisistki, należy wziąć pod uwagę kontekst, w którym padło jego pytanie. Zanim sam zabrał głos, inni zadawali pytania w języku angielskim.
Czytaj też: TVP 3 z łączoną transmisją trzech spotkań piłkarskiej Betclic 1. Ligi. Nowa formuła
Jedno nawiązało do incydentu, który wydarzył się tuż po meczu Amerykanki Taylor Townsend z Łotyszką Jeleną Ostapenko. Po rozgrywce doszło do spięcia między zawodniczkami. Townsend ujawniła, co usłyszała od Jeleny Ostapenko. "Powiedziała mi, że nie mam klasy ani wykształcenia i żebym przekonała się, co się stanie, gdy wyjedziemy poza Stany Zjednoczone" – zrelacjonowała amerykańska tenisistka. Ostapenko została w mediach społecznościowych oskarżona o rasizm.
Podczas piątkowej konferencji prasowej jeden z dziennikarzy nalegał, aby Iga Świątek skomentowała tę sprawę. Polka wyraźnie nie chciała poruszać tej kwestii, jednak nie ustawał w swoich staraniach, nawet mimo interwencji moderatora, który również próbował uciąć temat.
Tomasz Moczerniuk przeprosił Świątek
W sobotni wieczór, po dramatycznym, zwycięskim, meczu z Anną Kalinską, Iga Świątek ponownie wzięła udział w konferencji prasowej. Gdy moderator poprosił o pytania w języku polskim, głos zabrał Tomasz Moczerniuk. Dziennikarz pogratulował Świątek wielkiego powrotu w meczu z Kalinską i przeprosił ja za sytuację, która miała miejsce podczas poprzedniej konferencji prasowej.
Czytaj też: Witold Tabaka ogranicza pracę w "19.30". Został prowadzącym "Wykrywacza kłamstw" w TVP Info
"Chciałem cię też bardzo serdecznie przeprosić za niezręcznie sformułowane pytanie podczas poprzedniej konferencji. Bardzo cię szanuję, nie chciałem sprawić żadnego dyskomfortu" – przekazał dziennikarz. Potem zapytał, czy mecz z Anną Kalinską był najbardziej wyrównany spośród dotychczasowych.
"No... tak, to był najbardziej zacięty mecz" – odpowiedziała po kilku sekundach namysłu Iga Świątek.
Tomasz Moczerniuk, który US Open relacjonuje dla PAP, współpracuje również z "Przeglądem Sportowym".
(JF, 01.09.2025)










