ViDoc TV niewypłacalny, choć KRRiT oceniła go pozytywnie. "Powinno wykazać się własne kapitały zamiast pożyczek"

W koncesji ViDoc TV jako źródło finansowania przedsięwzięcia wskazano środki, które będą pochodziły z pożyczki od wspólnika (screen: YouTube/Red Carpet Extra)
Kanał ViDoc TV po niecałym roku nadawania został wyłączony z ósmego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej. Choć powody takiej decyzji nie zostały podane, to spółka nadająca kanał jest zadłużona i nie uregulowała należności wobec wierzyciela. Bogusław Kisielewski, były prezes Grupy Kino Polska, ocenia, że w konkursach KRRiT nadawca powinien wykazać wiarygodność finansową w postaci własnych kapitałów, a nie pożyczek. Roczne koszty utrzymania stacji naziemnej to minimum 25 mln zł.
W koncesji ViDoc TV jako źródło finansowania przedsięwzięcia wskazano środki, które będą pochodziły z pożyczki od wspólnika (jedynym wspólnikiem spółki Red Carpet TV, nadawcy stacji, jest Red Carpet Media Group).
Jak dodano w koncesji, KRRiT stwierdziła, iż według załączonych do wniosku dokumentów i informacji wnioskodawca udokumentował możliwość finansowania przedsięwzięcia telewizyjnego w zaplanowany we wniosku sposób.
- Przy ocenie zdolności finansowej nadawcy nie powinno się brać pod uwagę pożyczek i kredytów - uważa Bogusław Kisielewski, który przez wiele lat był prezesem Grupy Kino Polska. - Gdy jako Grupa Kino Polska składaliśmy wnioski koncesyjne, to musieliśmy wykazać środki własne. Dziwi mnie więc, że tutaj wzięto pod uwagę pożyczkę od wspólnika, ale rozumiem, że sytuacja MUX 8 jest trudna i nie było wielu chętnych na nadawanie - dodaje.
Członek KRRiT prof. UW Tadeusz Kowalski wyjaśnia, że w złożonych przez koncesjonariusza dokumentach finansowych zapewne były dane dotyczące spółki matki (Red Carpet Media Group) i z nich wynikało, że nadawca ma środki na nadawanie. - Dokumenty muszą być podpisane przez wnioskodawcę, więc Rada nie ma podstaw do uznania, że takie dane są niezgodne ze stanem faktycznym. Tym bardziej że mamy do czynienia ze spółką giełdową - stwierdza.
Juliusz Braun, były przewodniczący Krajowej Rady: - Pożyczki też były brane pod uwagę przy takiej ocenie. Jeśli ktoś ma wiarygodne umowy z bankiem, to jest to wystarczające. Inwestycja zawsze może się nie udać, a w momencie weryfikacji dokumentów nie da się wszystkiego na 100 proc. przewidzieć.
Prof. UW Tadeusz Kowalski podkreśla, że brak emisji naziemnej ViDoc TV wymaga wyjaśnienia. - Dla KRRiT podmiotem jest jednak nadawca, a nie Emitel (operator MUX 8 - przyp. red.). Ustawa o radiofonii i telewizji mówi, że koncesję można cofnąć, jeśli nadawca trwale zaprzestał wykonywania rozpowszechniania programu za pomocą wszystkich lub niektórych stacji nadawczych - chyba że nadawca wykaże, że zaprzestanie rozpowszechniania programu zostało spowodowane okolicznościami od niego niezależnymi. Za trwałe zaprzestanie rozpowszechniania programu uważa się fakt nierozpowszechniania programu przez okres trzech kolejno następujących po sobie miesięcy. Cofnięcie koncesji to jednak ostateczność - tłumaczy Kowalski.
Sprawą zajął się już przewodniczący Rady Maciej Świrski, który poprosił nadawcę i Emitel o wyjaśnienia.
Co jednak z opłatą za 10-letnią koncesję? To niemal 17,9 mln zł rozłożonych na 10 rat. - Z ostatniej ekspertyzy, ale w sprawie dotyczącej jednego z nadawców radiowych, wynika, że opłatę trzeba uiścić, nawet jeśli się nie nadaje. Oczywiście wszelkie okoliczności związane z sytuacją ViDoc TV będą analizowane i wyjaśniane przez Radę - mówi prof. Kowalski.
Jak dodaje członek Krajowej Rady, rzadko zdarza się, żeby departament regulacji KRRiT, opierając się na danych nadawcy, wyraził negatywną opinię finansową, choć np. konkluzja opinii w przypadku Republiki była taka, że nadawca nie ma wystarczających środków na realizację inwestycji. - Ta opinia nie przesądziła jednak w sprawie udzielenia koncesji. Jak widać w tym przypadku okazała się trafna, bo nadawca szybko zaczął zbierać pieniądze od widzów - mówi Kowalski.
Ósmy multipleks, na którym nadawał ViDoc TV, ma mniejszy zasięg od innych multipleksów ogólnopolskich (nadaje w innym pasmie i w większości w innej polaryzacji niż pozostałe MUX).
Bogusław Kisielewski: - Ósmemu multipleksowi pomogła Republika i też to, że nadaje on w starym standardzie, przez co część widzów zaczęła oglądać kanały z tego multipleksu. Bez przeprowadzenia migracji MUX 8 na MUX 5 nadawcom tam obecnym trudno jednak będzie osiągnąć rentowność. Obecnie minimalny koszt dla nadawcy to 25 mln zł rocznie, licząc koszty contentu i emisji. Oczywiście wyższe koszty są dla kanału informacyjnego. Ponadto dziś praktycznie bez większych kosztów można nadawać w internecie i być dostępnym też na telewizorach.
Stacja ViDoc TV (początkowo jako CTV9) wystartowała w połowie marca 2024 roku. Nadaje filmy, dokumenty, ale też kabarety. W połowie lutego kanał zniknął z MUX 8 - został wyłączony przez Emitel, operatora multipleksu, ale pozostał u operatorów płatnej telewizji. Na początku marca podano, że spółka Red Carpet TV, nadawca naziemnego kanału ViDoc TV, przechodzi restrukturyzację. Spółka jest zadłużona, a jej właściciel szuka dla niej finansowania.
"Powodem rozpoczęcia restrukturyzacji jest struktura zadłużenia spółki zależnej oraz wszczęcie procedur windykacyjnych przez jednego z wierzycieli" - podano w raporcie giełdowym.
W 2024 roku spółka Red Carpet TV, nadawca ViDoc TV, odnotowała 3,6 mln zł przychodów ze sprzedaży i 5,8 mln zł straty netto, a w samym czwartym kwartale - 1,8 mln zł przychodów i 2,7 mln zł straty.
Z kolei główna spółka grupy, czyli Red Carpet Media Group, w 2024 roku wypracowała 4,6 mln zł zysku netto przy 14,4 mln zł przychodów ze sprzedaży.
(MNIE, 16.03.2025)
