Krzysztof Stanowski startuje w wyścigu o prezydenturę, ale nie po to, żeby wygrać
"Nic nie obiecuję, tylko dobrą zabawę" - zapowiedział Krzysztof Stanowski (screen: X.com/K_Stanowski)
Twórca Kanału Zero Krzysztof Stanowski potwierdził start w wyborach na prezydenta RP. Przekonuje jednak, że prezydentem być nie chce.
Krzysztof Stanowski zaczął ok. 10-minutowe orędzie od wezwania "obywatele i obywatelki". Wystąpienie pełne sztucznego patosu o patriotyzmie przetykane było fragmentami przemówienia, jakie do Polaków wygłosił generał Wojciech Jaruzelski, ogłaszając wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.
"Zwracam się do was jako kandydat na prezydenta. Nie po to, żeby zostać prezydentem, bo nie mam ku temu kompetencji" - tłumaczył Stanowski. Wyjaśnił, że chce Polakom pokazać wybory od środka i zapowiedział "kampanię, na jaką sobie polska klasa polityczna zasłużyła'". Stanowski ogłosił też, że zaczyna zbierać podpisy pod swoją kandydaturą - podał stronę, z której można pobrać formularz poparcia dla niego, zapowiedział, że dziś w Warszawie będzie zbierał te podpisy osobiście. "Nic nie obiecuję, tylko dobrą zabawę" - zapowiedział Stanowski.
Start w tegorocznych wyborach prezydenckich Krzysztof Stanowski zapowiedział już w lutym 2024 roku, kiedy startował Kanał Zero. "Panie prezydencie, jakby nie jest tajemnicą dla moich widzów, że mam pewne plany" - mówił w wywiadzie, który przeprowadził z prezydentem Andrzejem Dudą. "Chciałbym zobaczyć, jak to jest być kandydatem na prezydenta, a nie da się tego zrobić inaczej niż startując w wyborach na prezydenta, w związku z tym zamierzam to zrobić" - dodał.
(AMS, 21.01.2025)