Delegaci zjazdu SDP chcą kontroli stowarzyszenia i jej fundacji przez władze stolicy
- To nasze wystąpienie o przeprowadzenie czynności nadzoru jest wyrazem bezradności i wołaniem o to, by uratować Stowarzyszenie - mówi Krystyna Mokrosińska (fot. materiały prasowe)
Trzy delegatki na zjazd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i warszawski oddział tej organizacji wysłały do Urzędu m.st. Warszawy wniosek o kontrolę działań SDP oraz finansów jej i Fundacji Solidarności Dziennikarskiej.
Krystyna Mokrosińska, Lidia Oktaba-Ostatek i Dorota Bogucka, delegatki na zjazd ZDP, oraz oddział warszawski tej organizacji, w 23-stronicowym dokumencie wnioskują m.in. o "czynności nadzoru", czyli kontrolę w zarejestrowanym w stolicy SDP oraz ich Fundacji Solidarności Dziennikarskiej. Wnioskodawców reprezentuje adwokat Jan Stefanowicz z Kancelarii Juris.
W piśmie autorzy informują o nieprawidłowościach na nadzwyczajnym zjeździe statutowo-programowym SDP z 16-17 marca 2024 roku, które miały zmienić statut na zjazd sprawozdawczo-wyborczy, który odbywał się 12-13 października tegoż roku.
"Zarówno w trakcie, jak i przed rozpoczęciem zjazdów dochodziło do wielokrotnego naruszenia statutu organizacji, jak i przepisów prawa" - czytamy w dokumencie. Sygnatariusze twierdzą, że informacje przesłane przez zarząd SDP do sądu rejestrowego nie odpowiadały prawdzie i zostały przyjęte ze złamaniem procedur.
Co konkretnie? Zarzucają m.in. naruszenie sposobu zwołania zjazdu, wyboru i dopuszczania delegatów; bezprawną, pozaustawową zmianę sposobu głosowania na nim; brak przedłożenia członkom i walnemu zjazdowi sprawozdania z działalności i finansowego; uniemożliwianie swobodnego zabierania głosu, zadawania pytań i udzielania odpowiedzi.
Autorzy wniosku zwrócili się o prawidłowe zwołanie nadzwyczajnego zjazdu SDP do 31 marca 2025 roku. Chcą m.in. prawidłowej zmiany statutu; przedłożenia sprawozdania z działalności i finansowego; wyboru nowych władz oraz wezwanie zarządu SDP do udostępnienia delegatom dokumentów Stowarzyszenia i jego Fundacji Solidarności Dziennikarskiej, o co występowali już wcześniej.
W piśmie czytamy, że to komisja statutowa, a nie zjazdowa ma prawo zmieniać statut. Dokument zawiera też szczegółowe dane na temat tego, o co oddział warszawski SDP poprosił naczelny sąd dziennikarski SDP jeszcze w marcu 2024 roku. Ten stwierdził m.in. iż zarząd SDP "nie ma uprawnień w zakresie zmiany statutu".
Autorzy wniosku wymieniają liczne naruszenia, przedstawiają dowody i dokumenty je potwierdzające, rysują całą historię tej sprawy. Opisują na czym miały polegać zarzucane nieprawidłowości, jaki przebieg miały zjazdy i jak wpływało to na wyniki głosowań. Precyzują, jakie pytania składali, o jakie informacje wnioskowali i jakich nie otrzymali.
Przykładowo, Dorota Bogucka i Lidia Oktaba-Ostatek składały wnioski o dokumenty w 12 kwestiach, głównie finansowych (np. realizacja budżetów w kilku latach, wykorzystanie funduszy od sponsora). Odpowiedziano na pytania, ale bez dokumentów poświadczających te odpowiedzi.
Do 23 stronicowego wniosku załączono 26 pism, dokumentów, oświadczeń i dowodów na twierdzenia w tymże.
- To nasze wystąpienie o przeprowadzenie czynności nadzoru jest wyrazem bezradności i wołaniem o to, by uratować Stowarzyszenie. Naszym zdaniem istnieje obawa, że ono zbankrutuje i przestanie istnieć – tłumaczy Krystyna Mokrosińska, prezeska SDP do 2011 roku, obecnie prezeska honorowana organizacji.
Mokrosińska precyzuje oczekiwania sygnatariuszek: by skontrolowano finanse, bo ich zdaniem "roztrwoniono majątek" SDP, a członkom odmówiono informacji w tym zakresie.
Chcą też, by ustalono nowy statut, ale "uczciwie". - Bo ten przyjęty ostatnio nie odpowiada temu, czego oczekiwali członkowie, a jedynie grupa obecna na sali. Wtedy nie było nawet kworum, zmanipulowano metody głosowania – dodaje Mokrosińska.
Honorowana prezeska SDP uważa, że realne jest wprowadzenie zarządu komisarycznego do SDP i kontrola finansów, zarówno Stowarzyszenia, jak i jego Fundacji.
W połowie stycznia 2025 roku sygnatariusze złożyli do Urzędu m.st. Warszawy kolejne pismo - o powołaniu dwóch świadków w tej sprawie. Jednym z nich jest Marek Wroński, członek SDP, który był współautorem wewnętrznej kontroli sprzed trzech lat i głośnym krytykiem ówczesnego zarządu i działań tej organizacji. Drugim powołanym świadkiem ma być Krzysztof Boczek, autor raportu zamieszczonego w "Press". Tekst pt. "Stowarzyszenie Dziennikarskich Przelewów" jest o tym, jak Fundacja Solidarności Dziennikarskiej i SDP za rządów PiS wykorzystywały środki, prawie 4 mln zł, uzyskane z publicznych funduszy. Raport miał być też głównym przyczynkiem do złożenia tego wniosku dowodowego. "Artykuł ujawnia nowe fakty opisujące skalę patologii oraz szereg nieprawidłowości w SDP, działaniach Zarządu Głównego i Fundacji Solidarności Dziennikarskiej" - czytamy.
Zapytaliśmy prezes SDP Jolantę Hajdasz o komentarz do wniosku o kontrolę, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Na taką samą prośbę nie zareagował również Krzysztof Skowroński, do października 2024 roku prezes SDP, a obecnie prezes jej Fundacji.
(KB, 17.01.2025)