Polska nie wdrożyła unijnego aktu o usługach cyfrowych. Komisja Europejska ponagla
Polska nie wdrożyła unijnego aktu DSA, który ma ułatwiać walkę z nielegalnymi treściami w internecie (fot. Oskar Lange/PAP)
Polska dotąd nie wdrożyła unijnego aktu o usługach cyfrowych DSA, który ma umożliwiać skuteczną walkę z nielegalnymi treściami zamieszczanymi w internecie. Resort cyfryzacji będzie musiał odpowiedzieć na notę naruszeniową wystosowaną przez Komisję Europejską.
Unijny akt o usługach cyfrowych: Digital Services Act (DSA) wprowadza rozwiązania dotyczące walki z nielegalnymi treściami w sieci oraz ujednolica zasady ich moderowania przez internetowych usługodawców. W myśl przyjętych przepisów zostali oni zobowiązani do zapewnienia dostępnych i przyjaznych mechanizmów zgłaszania nielegalnych treści oraz uzasadnienia ograniczenia dostępu.
Prof. Tadeusz Kowalski: "DSA cywilizuje internet"
Natomiast na dostawców platform internetowych akt DSA nakłada obowiązek priorytetowego rozpatrywania zgłoszeń dotyczących nielegalnych treści dokonanych przez zaufane podmioty oraz zawieszania użytkowników przekazujących ewidentnie nielegalne treści.
Czytaj też: Ostatni kiosk Ruchu zlikwidowany. Zlokalizowany był na warszawskim Żeraniu
DSA zaczął obowiązywać 17 lutego 2024 roku, jednak niektóre kraje – w tym Polska – wciąż nie wdrożyły odpowiednich rozwiązań prawnych, aby umożliwić jego pełne stosowanie.
– W Polsce nie wyznaczono koordynatora odpowiedzialnego za monitorowanie stosowania i egzekwowanie aktu o usługach cyfrowych – zauważa mec. Jacek Wojtaś, prawnik Izby Wydawców Prasy.
Jak zauważa prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, 14 grudnia Komisja Europejska wystosowała wobec Polski notę naruszeniową z powodu braku koordynatora ds. stosowania DSA. – DSA cywilizuje internet – mówi prof. Tadeusz Kowalski. – Jego wdrożenie oznacza większą kontrolę i łatwiejsze zgłaszanie nielegalnych treści w internecie, lepszą ochronę małoletnich, na przykład zakaz reklamy skierowanej do dzieci. To także mniejsze ryzyko trafienia na nielegalne treści w sieci i sprawniejsze ich usuwanie – dodaje medioznawca.
Nikt nie chce wyposażać KRRiT w nowe kompetencje
Prof. Tadeusz Kowalski zaznacza, że KRRiT ma zespół przygotowany do wdrożenia DSA w Polsce.
Czytaj też: Towarzystwo Dziennikarskie żąda od polityków PiS przeproszenia dziennikarzy
– W większości krajów unijnych rolę koordynatora stosowania przepisów pełnią regulatorzy rynków audiowizualnych, czyli instytucje, które są odpowiednikiem KRRiT – mówi Tadeusz Kowalski. – Przypuszczam, że w Polsce istnieją zastrzeżenia, co do działań KRRiT i nikt nie chce jej wyposażać w nowe kompetencje – zaznacza.
Medioznawca zauważa też, że koordynacja stosowania DSA wymaga współpracy kilku instytucji: oprócz KRRiT, Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Resort cyfryzacji będzie musiał odpowiedzieć na wystosowaną notę naruszeniową i podjąć decyzje o metodzie wdrożenia DSA w naszym kraju – podsumowuje prof. Tadeusz Kowalski.
Czytaj też: Wyniki oglądalności programu publicystycznego "Lepsza Polska" Doroty Gawryluk
(JF, 23.12.2024)