Ekipa CNN z Clarissą Ward została zatrzymana w Sudanie na 48 godzin
Clarissa Ward jest jedną z najbardziej doświadczonych korespondentek wojennych CNN (screen: YouTube/CNN)
Korespondentka wojenna CNN Clarissa Ward ujawniła, że ona i jej zespół zostali na początku miesiąca zatrzymani na 48 godzin przez sudańską milicję. Sytuacja miała miejsce podczas realizacji reportażu o tym kraju.
44-letnia reporterka udała się do Sudanu, by zdać relację z wojny domowej, która wywołała kryzys humanitarny, a ponad 26 mln ludzi grozi głód. W artykule dla CNN opisała, jak wraz z ekipą została zatrzymana przez milicję dowodzoną przez mężczyznę posługującego się pseudonimem "generał”, zaledwie kilka godzin po przybyciu do Północnego Darfuru.
Kierowcę ekipy przewieziono w kajdankach do miejskiego więzienia, a pozostałych przesłuchiwano indywidualnie przez trzy godziny w "małym pokoju bez okien”.
Po dwóch dniach dziennikarzy zwolniono, informując, że jednak nie są szpiegami, o co ich podejrzewano. Clarissa Ward nie wyjaśniła, dlaczego dopiero teraz dzieli się tą historią z opinią publiczną.
W rozpoczętej w Sudanie w kwietniu 2023 roku wojnie domowej zginęło dotąd ponad 20 tys. osób.
(MAC, 25.10.2024)