Paweł Durow, założyciel popularnego w Rosji Telegrama, aresztowany we Francji
Paweł Durow opuścił Rosję w 2014 roku (screen: YouTube/Sky News)
Paweł Durow, założyciel komunikatora Telegram, został w sobotę wieczorem aresztowany na paryskim lotnisku Le Borguet. Jak przekazał portal TF 1 Info, był poszukiwany przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości za brak współpracy z organami ścigania w związku ze śledztwem dotyczącym komunikatora.
Do Paryża przyleciał z Azerbejdżanu. Jest Rosjaninem, ale ma francuski paszport (a także obywatelstwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich). Francuzi prowadzą śledztwo w sprawie wykorzystywania Telegrama przez terrorystów.
Telegram platformą dla przestępczości zorganizowanej
Bardzo popularny m.in. w Rosji komunikator pozwala na publikowanie wpisów na publicznych kanałach, umożliwia też jednak wysyłanie szyfrowanych wiadomości.
Czytaj też: Rosyjscy hakerzy prowadzą globalną kampanię phisingową przeciwko krytykom Kremla
"Telegram jest siedliskiem treści o charakterze przestępczym. Przez lata stał się najlepszą platformą dla przestępczości zorganizowanej" – napisał TF1 Info.
Telegram stał się również kluczowym źródłem informacji o wojnie w Ukrainie, intensywnie wykorzystywanym zarówno przez urzędników z Moskwy, jak i Kijowa.
39-letni Durow w niedzielę usłyszał zarzuty dotyczące ułatwiania szeregu przestępstw. Takich jak terroryzm, handel narkotykami, oszustwa, pranie pieniędzy i rozpowszechnianie treści pedofilskich. Po przedstawieniu zarzutów twórca Telegrama został tymczasowo aresztowany. Podstawowym zarzutem był brak moderatorów serwisu.
Majątek Durowa szacowany na ponad 15 mld dol.
Francuskie media dziwią się, że Durow, który wiedział o możliwości zatrzymania, pojawił się we Francji, której do tej pory raczej unikał. Podróżował głównie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, krajów byłego ZSRR czy państw Ameryki Południowej. Telegram ma siedzibę w Dubaju.
Czytaj też: Polska reporterka ucierpiała w rosyjskim ataku w Ukrainie. Ranni są też dziennikarze Reutera
"Forbes" majątek 39-letniego Durowa oszacował na 15,5 mld dol. W 2014 roku miliarder opuścił Rosję po odmowie spełnienia rządowych żądań zamknięcia kont społeczności opozycyjnych na swojej platformie społecznościowej VKontakte (założonej w roku 2006), którą w końcu sprzedał.
Czytaj też: Dziennikarz CNN z zarzutami od rosyjskich służb za relacje z obwodu kurskiego
(MAC, 26.08.2024)