Dział: TELEWIZJA

Dodano: Styczeń 16, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Komentarze po telewizyjnym wywiadzie Tuska. "Cel zrealizowany, formuła zbyt tradycyjna"

Wywiad z Donaldem Tuskiem przeprowadzili wspólnie Piotr Witwicki (Polsat-Interia), Anita Werner (TVN) i Marek Czyż (TVP) (screen: YouTube/Donald Tusk - kanał oficjalny)

– Pierwszy po wygranych wyborach wywiad Donalda Tuska zatrzymał ofensywę informacyjną Prawa i Sprawiedliwości. Cierpliwie, konsekwentnie i w sposób bardzo przystępny tłumaczył swoje decyzje – mówi Wiesław Władyka, komentator "Polityki". – Szkoda, że do zadawania pytań nie zostali zaproszeni przedstawiciele wiodących portali: Onetu i Wirtualnej Polski – zauważa Jakub Wątor, dziennikarz serwisu Goniec.pl.

Wywiad z premierem został przeprowadzony w scenerii Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dla trzech stacji telewizyjnych: TVP, TVN i Polsatu. Został wyemitowany na antenach tych stacji w piątek o godz. 20, a więc w porze największej oglądalności oraz na kanale YouTube Kancelarii Premiera, gdzie miał 30 tys. odsłon. Trwał prawie godzinę.

Pytania do Donalda Tuska

W imieniu TVP pytania zadawał Marek Czyż, TVN – Anita Werner, Polsatu – Piotr Witwicki.

Czytaj też: Oficjalne zarobki Klarenbacha, Kani, Rachonia i Popek w Polskim Radiu. Sporo

Dziennikarze pytali premiera m.in. o to, czy wyobraża sobie rozmowę przy symbolicznym okrągłym stole z prezydentem Andrzejem Dudą oraz czy ma plany zażegnania kryzysu w wymiarze sprawiedliwości i mediach publicznych. Nie zabrakło pytań dla premiera kłopotliwych. W 25. minucie Piotr Witwicki przypomniał nadmierny wybór sędziów do Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku przez rządzącą wtedy koalicję PO-PSL. Donald Tusk przyznał, że była to niemądra decyzja, podjęta w czasie, gdy był przewodniczącym Rady Europejskiej.

Na pytanie Piotra Witwickiego, ile czasu daje szefowi ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiejowi Sienkiewiczowi na uporządkowanie spraw mediów publicznych i czy zamierza je finansować, Donald Tusk zapewnił, że bardzo mu zależy, by działania zostały jednoznacznie umocowane w regułach prawa.

W tej kwestii padło kolejne trudne dla Donalda Tuska pytanie. Tym razem ze strony Anity Werner, która przypomniała, że Krajowy Rejestr Sądowy odmówił rejestracji decyzji ministra Sienkiewicza zmieniających skład rad nadzorczych mediów publicznych.

"Proszę zwrócić uwagę, że my podejmujemy decyzje i staramy się je uprawomocnić decyzją sądu i dlatego też minister Sienkiewicz szukał różnych sposobów de facto ratowania mediów publicznych po tym zawale, jaki zafundował PiS mediom publicznym" – mówił Donald Tusk. "Jeśli podejmował decyzje, które są zakwestionowane, to one nie będą w mocy, więc tutaj nie ma żadnego ryzyka" – podkreślał.

Wątor: "To było nieeleganckie ze strony premiera"

Pytany o finansowanie mediów publicznych Tusk zapewnił, że znajdzie środki, ale zdecydowanie mniejsze niż dotychczas. Premier zaznaczył, że nie będzie to już "fabryka robienia pieniędzy" jak miało to miejsce w ostatnich latach, wówczas z korzyścią dla polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też: Portale Funduszu Sprawiedliwości ministra Ziobry po utracie finansowania zawieszają działalność

I zwrócił się do Marka Czyża z TVP: "Może pan redaktor reprezentujący media publiczne mi przypomni, ten 26-latek, aktywista młodzieżówki partii Ziobry. On zarobił w TVP 3 mln zł w 3 lata?". Dziennikarz nie odpowiedział.

– To było nieeleganckie ze strony premiera. Przecież Marek Czyż wrócił do TVP kilka tygodni temu. Skąd ma mieć szczegółową wiedzę na temat zarobków i osób pracujących w niej w czasach, gdy rządził nią PiS – mówi Jakub Wątor. W jego ocenie zaproszenie do debaty powinna otrzymać większa liczba redakcji. – Przede wszystkim Onet i Wirtualne Media, ale również "Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita" i jakiś tytuł prawicowy, np. "Do Rzeczy". Naturalnie, taki wywiad trwałby kilka godzin, a nie jedną. Ale oddaliłby pretensje o dyktowaniu mediom warunków i ich podporządkowywaniu – zaznacza.

Była premier ze strony PiS Beata Szydło napisała na platformie X: "Jedyne, czego można się było dowiedzieć z tego godzinnego »wywiadu«, to tego, że Tusk będzie nadal atakował i niszczył kolejne polskie instytucje". "Chyba inne wywiady oglądaliśmy?" – odpisał były koszykarz Marcin Gortat.

Na rzeczowy ton premiera zwracała za to uwagę m.in. dziennikarka Blanka Mikołajewska. "Donald Tusk zapowiada, że władze wszystkich spółek z udziałem Skarbu Państwa będą powoływane w konkursach. Zapewnia, że informacja, która pojawiła się w mediach – że E. Bieńkowska ma zostać szefową Orlenu, to bzdura" – zauważyła. 

Krytyka prawicowych dziennikarzy

"Premier w wywiadzie zapowiada, że nie będzie politycznych negocjacji z PiS i prezydentem ws. zmian w sądownictwie, mediach publicznych, spółkach skarbu państwa. Otwierane będą kolejne fronty. Wypowiedzi czytam tak, że granicą dla rządu będzie podważanie działań przez sąd. Z prezydentem minimum porozumienia może obejmować obronność i politykę zagraniczną. Andrzej Duda stawia jednak opór. Jeśli będzie wszystko wetował, trudno będzie realizować zmiany" – stwierdził Patryk Michalski z WP.

Czytaj też: TVP zapowiada kroki prawne wobec Michała Adamczyka, który skończył okupację. Co mu grozi?

Prawicowi dziennikarze krytykowali. Wojciechowi Musze, kiedyś w Polska Press, ostatnio w TVP, nie podobało się: "Poważna putinada dla milionów Polaków, czegoś takiego nie było. Ciekawe, czy temu Piotrowi Witwickiemu jednak jednak trochę wstyd, czy uważa, że taka mądrość etapu. O pozostałej dwójce stojaków na mikrofon nie mówię" – napisał na platformie X.

Samuel Pereira, do niedawna w TVP, ocenił: "Piotr Witwicki zamach rządu na media publiczne nazwał »uporządkowaniem sytuacji«. Dziś nawet Werner z TVN była bardziej ofensywna, ale premier Tusk uspokoił kolegów, że »podejmuje decyzje i stara się je uprawomocnić«".

"Tusk odzyskał przewagę w przestrzeni informacyjnej"

Jakub Wątor uważa, że służby prasowe kancelarii premiera powinny podzielić wywiad na fragmenty i promować w mediach społecznościowych.

Czytaj też: Polskie Radio pyta związki o odwołanych dyrektorów. Procedura przed zwolnieniem

– Myślę, że przyjęto formułę zbyt tradycyjną, która słabo przebija się do najmłodszej widowni. Trochę niesmaczna była emisja wywiadu na kanałach regionalnych TVP. Jedynka i TVP Info były zupełnie wystarczające – dodaje.

– Być może pytanie skierowane do Marka Czyża było pewnym nietaktem premiera, wynikającym chyba ze zmęczenia – mówi Wiesław Władyka. – Nie zmienia to faktu, że wywiad miał na celu przejęcie inicjatywy komunikacyjnej przez premiera i obóz rządzący, którą stracili na skutek wydarzeń związanych z aresztowaniem i obroną Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – stwierdza.

W jego ocenie – choć wywiad został ograniczony do trzech stacji telewizyjnych – był szeroko opisywany i komentowany w portalach społecznościowych i mediach społecznościowych. – Donald Tusk cierpliwie, konsekwentnie i w sposób bardzo przystępny tłumaczył swoje decyzje. Dzięki temu udało mu się odzyskać przewagę w przestrzeni informacyjnej – zauważa Wiesław Władyka.

Czytaj też: Rozmowa z anonimowym informatykiem o ps. Flash_vikop, który analizował propagandę TVP. "Kamykami w dinozaury"

(JF, 16.01.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.