REM nie widzi uchybień w rozmowie Jacka Żakowskiego z Omarem Farisem
Rada Etyki Mediów nie dopatrzyła się w zachowaniu Jacka Żakowskiego naruszenia etyki dziennikarskiej (fot. Piotr Molecki/East News)
Omar Faris, szef Pozarządowego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków w Polsce, miał w czasie rozmowy z Jackiem Żakowskim na antenie Tok FM nawoływać do nienawiści wobec państwa Izrael. Rada Etyki Mediów przeanalizowała jego wypowiedzi po zawiadomieniu stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita.
Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita zwróciło się do REM o ocenę zachowania Jacka Żakowskiego, który w swojej rozmowie z Omarem Farisem miał pozwolić gościowi Tok FM na "kłamstwa, negację faktów zbrodni Hamasu, odmawianie prawa do istnienia państwa Izrael i nawoływanie do nienawiści".
Zarzuty pod adresem Jacka Żakowskiego
Otwarta Rzeczpospolita to działające od 1999 roku stowarzyszenie powołane z potrzeby przeciwdziałania ksenofobicznym i antysemickim uprzedzeniom, jakie zdaniem jego twórców odżyły w polskim życiu publicznym.
Czytaj też: Jacek Kurski stracił stanowisko w Banku Światowym. Decyzja Donalda Tuska
"W sprawie publicznych wypowiedzi Farisa, zarówno w audycji Jacka Żakowskiego, jak i innych, publikowanych w internecie, Otwarta Rzeczpospolita złożyła zawiadomienie do Prokuratury wskazując, że podczas rozmowy gość red. Żakowskiego wyrażał treści stanowiące naruszenie przepisów kodeksu karnego: art. 256 ust. 1 k.k. penalizujący nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, art. 126 a k.k. penalizujący pochwalanie popełnienia przestępstwa: a) ludobójstwa (eksterminacji) z art. 118 k.k.; b) masowego zamachu na grupę ludności z art. 118a k.k.; c) przemocy i groźby bezprawnej ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową lub z powodu bezwyznaniowości z art. 119 k.k." – napisano w zawiadomieniu do REM.
Zarzutem pod adresem Jacka Żakowskiego jest również, że zachował on powściągliwość wobec wypowiedzi Farisa, "a to na co pozwolił swojemu gościowi nie mieści się w ramach wolności słowa ani w standardach profesjonalnego dziennikarstwa".
Zdaniem Rady Jacek Żakowski mógł, może nawet – zdaniem niektórych członków REM – powinien, odciąć się od haniebnych słów swojego gościa. – Jego milczenie pozwoliło jednak, zgodnie z zapisaną w Karcie Etycznej Mediów zasadą pierwszeństwa dobra odbiorcy, na dokładne zapoznanie się słuchaczy ze stanowiskiem osoby zaproszonej do studia – zauważył w wydanej opinii wiceprzewodniczący REM Krzysztof Bobiński. – Dzięki temu słuchacze audycji mogli zrozumieć, jak trudno będzie Palestyńczykom uzyskać porozumienie z Izraelem, jeśli mieliby oni podzielać poglądy swojego reprezentanta w Warszawie – dodał.
Rada nie dopatrzyła się w zachowaniu Jacka Żakowskiego żadnych naruszeń Karty Etycznej Mediów.
Czytaj też: Czarna plansza w TVP Info zamiast konferencji Tuska. 3 minuty protestowano przeciwko zmianom
(PAR, 19.12.2023)