Symetryści. Książka o tych, którzy (chcą czy nie) pomagają autokratycznej władzy
Mariusz Janicki, Wiesław Władyka
POLITYKA
WARSZAWA 2023
Niespodziewanie, tuż przed wyborami parlamentarnymi, temat dziennikarzy symetrystów, ich wpływu na kampanię, partie oraz wyborców, rozpalił polskie środowisko medialne. Nie mogło więc wydarzyć się nic lepszego niż wydana właśnie książka tych, którzy ten termin wymyślili jeszcze w roku 2016.
Wiesław Władyka i Mariusz Janicki z „Polityki” – jednoznacznie krytyczni wobec takiej postawy – próbują metodycznie tłumaczyć zawiłości definicyjne tej doktryny. Mają wielopiętrowo trudne zadanie, bo przecież definicję symetryzmu rozmyli sami symetryści. Autorzy mierzą się więc zarówno z symetryzmem jako takim (dyskutują z konkretnymi autorami i tekstami), jak i wyobrażeniem o nim, które funkcjonuje w taniej, socialmediowej na ogół, publicystyce.
Przyjęty przez nich prymat liberalnej demokracji i wszelkich zdrowych zasad trwałości państwa, jakie z niej wynikają, pozwalają autorom z żelazną logiką definiować mielizny symetryzmu.
Rozprawiają się więc zarówno ze skutkami takiej postawy – na czym zyskuje PiS – jak i z jej źródłami. Różnice doktrynalne („emocja antyliberalna”), pokoleniowe (obsesja demokratyczna pokolenia ’89) czy może wręcz klasowe (klasizm jako polityczny instrument), analizowane przez Władykę i Janickiego mogą dawać odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak łatwo porzucamy demokratyczne pryncypia: wolne sądy, wolne media czy idee samorządności.
„Nie ukrywamy, że udawana lub prawdziwa niezdolność dostrzeżenia tego doprowadzała nas czasami do szewskiej pasji” – piszą autorzy, kiedy klarują fundamentalną różnicę między PiS z „autorytarnej planety”, a resztą sceny politycznej, która szanuje demokratyczne status quo.
I tę szewską pasję widać – książka jest przekonującą manifestacją wiary w demokrację i niezgody na jej niszczenie. Książką, którą z pewnością wytłumaczą też po swojemu symetryści.
MAT