USA odrzucają prośby Australii o rezygnację z ekstradycji Juliana Assange'a
Julian Assange od ponad czterech lat w londyńskim więzieniu czeka na ostateczną decyzję, czy zostanie poddany ekstradycji (fot. Wikimedia Commons/Cancilleria de Ecuador)
Sekretarz stanu USA Antony Blinken odrzucił wezwania rządu australijskiego do zaprzestania starań o ekstradycję Juliana Assange'a, twierdząc, że założyciel WikiLeaks "naraził na szwank nasze bezpieczeństwo narodowe".
Po rozmowach na wysokim szczeblu w Brisbane, które w dużej mierze dotyczyły współpracy wojskowej, Blinken potwierdził, że rząd Australii wielokrotnie poruszał tę sprawę z USA. Powiedział, że rozumie "obawy i poglądy Australijczyków".
Dodał jednak, że "bardzo ważne jest, aby nasi przyjaciele tutaj" w Australii zrozumieli obawy USA co do "domniemanej roli Assange'a w jednym z największych naruszeń tajnych informacji w historii naszego kraju".
Czytaj też: CNN nie będzie walczyć w sądzie z Trumpem. Pozew o 475 mln dol. odrzucony
Assange, obywatel Australii, od kwietnia 2019 roku przebywa w londyńskim więzieniu Bellmarsh. Próbuje nie dopuścić do zrealizowania starań Amerykanów o ekstradycję i postawieniu mu zarzutów w Stanach Zjednoczonych w związku z publikacją setek tysięcy dokumentów dotyczących wojen w Afganistanie i Iraku, a także depesz dyplomatycznych.
Brat Assange'a, Gabriel Shipton, powiedział, że teraz do australijskiego premiera Anthony'ego Albanese należy "przedstawienie poglądów Australijczyków samemu prezydentowi" podczas zbliżającej się wizyty w USA.
Julian Assange ma 17 zarzutów o szpiegostwo przeciwko USA i jeden zarzut o niewłaściwe użycie komputera w związku z opublikowaniem przez WikiLeaks tysięcy dokumentów wojskowych i dyplomatycznych. Grozi mu nawet 175 lat więzienia, choć według analityków skończyłoby się na kilku latach pozbawienia wolności.
Czytaj też: Meta idzie na współpracę z rządem Malezji i uniknie kłopotów z prawem
(MAC, 01.08.2023)