Odnaleziono zwłoki zaginionego meksykańskiego dziennikarza. To nie koniec złych wieści

Policja prowadzi dwa dochodzenia w sprawie innych przypadków stosowania przemocy wobec dziennikarzy (fot. Pexels.com)
Zwłoki zaginionego 59-letniego meksykańskiego dziennikarza Luisa Martína Sancheza Inigueza znaleziono w stanie Nayarit - ze śladami przemocy - podała prokuratura.
Sanchez Iniguez pracował dla gazety "La Jornada". Zaginął w środę, jego żona zgłosiła to w piątek. Ciało znaleziono na obrzeżach miasta Tepic. Nie było od razu jasne, w jaki sposób zmarł, ale władze oszacowały, że jego śmierć nastąpiła na 24 do 48 godzin przed znalezieniem.
Meksykańska policja prowadzi obecnie dochodzenia w sprawie dwóch innych potencjalnych przestępstw przeciwko pracownikom mediów w Nayarit. 4 lipca zgłoszono zaginięcie innego dziennikarza. Meksykańskie media zidentyfikowały go jako Osirisa Maldonado, który wcześniej współpracował z "La Jornada".
7 lipca dwóch uzbrojonych mężczyzn w kapturach włamało się do mieszkania dziennikarza Jonathana Lory Ramireza i wepchnęło go do samochodu. Lora Ramirez został znaleziony żywy i „w dobrym stanie zdrowia".
W Meksyku prowadzenie śledztw w sprawie korupcji, przestępczości i karteli narkotykowych często wiąże się z dużym ryzykiem. Według instytucji zajmujących się wolnością prasy kraj ten konsekwentnie traktowany jest jako jeden z najbardziej niebezpiecznych terytoriów dla dziennikarzy.
(MAC, 10.07.2023)
