Wiadomości TVP 1 o marszu. Obejrzeliśmy za Was. W roli głównej Borecki i Lewandowska
Wczorajsze "Wiadomości" przygotowali - według tyłówki - "Marcin Tulicki, Edyta Lewandowska oraz zespół Wiadomości" (screen: wiadomosci.tvp.pl)
Niedzielne wieczorne "Wiadomości" TVP nie mogły pominąć Marszu 4 czerwca całkowitym milczeniem. Informowały o nim jednak – podobnie jak TVP Info – w specyficzny sposób. Głównie eksponowano "mowę nienawiści" uczestników.
Prowadząca to wydanie Edyta Lewandowska zaczęła od poinformowania o rocznicy obalenia rządu Jana Olszewskiego. Dodała, że na czele niedzielnego marszu – "parady, która na sztandary wzięła mowę nienawiści" – stali ci, którzy wtedy Olszewskiego obalali. Materiał o demonstracji został nadany dopiero po kilkunastu minutach od rozpoczęcia "Wiadomości". Z komentarzem, że udział wzięli obywatele zwożeni do stolicy na siłę przez Platformę Obywatelską.
Z nienawiścią na sztandarach
Pod koniec dziennika reporter Adrian Borecki pokazał marsz od strony uczestników. Materiał zapowiedziano paskiem: "Z nienawiścią na sztandarach". Borecki z mikrofonem pozbawionym kostki z logo TVP chodził w tłumie i wypytywał o ocenę rządów PiS. Na antenie wyemitowano wyłącznie niecenzuralne uwagi, jakie czynili manifestujący. Wniosek Boreckiego: "Miał być spokojny, kulturalny marsz, a wyszło jak zawsze w przypadku opozycji, czyli totalna agresja, nienawiść i hejt".
Czytaj też: TVP nie zauważyła półmilionowej demonstracji w centrum Warszawy
Wczorajsze "Wiadomości" przygotowali – według tyłówki – "Marcin Tulicki, Edyta Lewandowska oraz zespół Wiadomości".
TVP Info o święcie gospodyń wiejskich
TVP Info nie transmitowała manifestacji. W czasie, gdy prawie pół miliona ludzi demonstrowało w sercu Warszawy, reporterzy TVP Info mówili m.in o atrakcjach turystycznych Polski, wypoczynku nad morzem i święcie kół gospodyń wiejskich.
– Tak zrobiłaby telewizja białoruska, nigeryjska, kazachska czy chińska – komentuje Jacek Żakowski, publicysta "Polityki". – Żadna publiczna telewizja nie pominęłaby takiego tematu.
– Marsz był w niedzielę najważniejszym punktem politycznego i społecznego życia w Polsce i niedostrzeżenie tego w telewizji publicznej jest szczytem nierzetelności dziennikarskiej – mówi z kolei prof. Małgorzata Myśliwiec, politolożka z Uniwersytetu Śląskiego. – To pokazuje, że nie możemy tu mówić o mediach publicznych, ale o mediach rządowych
Zdrada przez Tuska i komunistów
TVP Info skoncentrowało się na "31. rocznicy obalenia pierwszego w pełni demokratycznego rządu Jana Olszewskiego" i "31. rocznicy zdrady Polski przez Tuska i komunistów".
Czytaj też: Marsz 4 czerwca na głównej antenie TVN, Wyborcza.pl zdejmuje z tekstów paywall
Merytorycznych informacji o marszu, który był ważny nie tylko politycznie, ale wpłynął na codzienne życie stolicy, zabrakło. Około 13, czyli po godzinie od jego rozpoczęcia, rządowa telewizja pokazała zdjęcia z rozpoczęcia marszu – skupiając się na osobach Donalda Tuska i Lecha Wałęsy.
Jeśli publiczna telewizja nie relacjonuje marszu, w którym na oko bierze udział dobrze ponad 100 tysięcy ludzi, to po prostu znaczy, że doszliśmy do miejsca, w którym demokracja jest bardzo teoretyczna a spora część haseł marszu jest niezwykle prawdziwa.
— Dominika Długosz (@domi_dlugosz) June 4, 2023
Polacy - wg telewizji rządowej - tłumnie odpoczywali m. in. w warszawskich Łazienkach.
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) June 4, 2023
Zupełnie przypadkiem niedaleko przechodziły tysiące spacerowiczów.
Źródło, „Wiadomości”, TVP1 pic.twitter.com/88uQQRTdNf
Czwarta minuta Wiadomości - jest materiał o realizowanych obietnicach rządu. Jeśli propaganda to informacyjna pornografia, to tego czegoś powinni zakazać poniżej 18 lat, a KRRiT powinna cofnąć koncesję na nadawanie za sianie publicznego zgorszenia 1/n
— Darek Ćwiklak (@macdac) June 4, 2023
Czytaj też: Kolanko poproszony o wyjaśnienia. „Rzeczpospolita” o jego doradzaniu rządowi w mailach
(PAR, 04.06.2023)