Morawiecki o redaktorach TVN: działacze PO, czyli działacze TVN
Premier próbował powiązać TVN z atakiem na Kościół w Polsce, najpewniej poprzez skojarzenie z ostatnimi głośnymi reportażami dotyczącymi roli Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii w szeregach duchownych (fot. Jakub Kaminski/East News)
„Tak, do was mówię, redaktorzy TVN i działacze Platformy Obywatelskiej, czyli również działacze TVN, bo to jedno. (...) Plujecie na wszystko, co jeszcze wczoraj było święte” – mówił w niedzielę Mateusz Morawiecki podczas święta ruchu ludowego w Starej Błotnicy.
Po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, który w sobotę na Podlasiu skierował w stosunku do reportera TVN słowa: „Ja pana w tym momencie niestety jestem zmuszony, to nie jest żadna osobista wobec pana uwaga, traktować jako przedstawiciela Kremla, bo tylko Kreml chce, żeby ten pan przestał być ministrem obrony narodowej” tym razem zaatakował stację premier Mateusz Morawiecki.
Premier próbował powiązać TVN z atakiem na Kościół w Polsce, najpewniej poprzez skojarzenie z ostatnimi głośnymi reportażami dotyczącymi roli Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii w szeregach duchownych.
Morawiecki w niedzielę podczas święta ruchu ludowego mówił o sytuacji powojennej i Mikołajczyku, który "próbował odzyskać, utrzymać resztki suwerenności w trudnych, nowych okolicznościach geopolitycznych":
„Takiej roli podjął się wielki działacz ludowy Stanisław Mikołajczyk - to właśnie jemu zawdzięczamy tę słynną frazę, on nie bał się powiedzieć prosto w twarz komunistom, że "wy plujecie na wszystko, co jeszcze wczoraj było święte. (…)
Czy to wam czegoś nie przypomina? Tak, do was mówię, redaktorzy TVN i działacze Platformy Obywatelskiej, czyli również działacze TVN, bo to jedno. (...) Plujecie na wszystko, co jeszcze wczoraj było święte. Przed chwilą widziałem tutaj obraz Jana Pawła II, naszego wielkiego rodaka, który dbał o patriotyzm, ruch ludowy, niepodległość i suwerenność. Zostawcie go w pokoju, to jest nasza świętość, świętość ruchu ludowego i wszystkich, którym leży na sercu dobro Polski”.
W sobotę po słowach Kaczyńskiego o „przedstawicielu Kremla” stacja TVN wydała oświadczenie. Napisała w nim, że "w związku z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego podejmiemy stosowne kroki prawne w obronie naszych dziennikarzy i dobrego imienia TVN."
Nieco później pojawiło się oświadczenie Rady Press Club Polska. Czytamy w nim m.in.:
„Red. Mateusz Grzymkowski wykonywał swoją pracę, próbując w imieniu odbiorców zadać pytanie podczas konferencji prasowej. Właśnie na tym polega rola dziennikarza. Obowiązkiem polityków wobec opinii publicznej jest natomiast odpowiadanie na pytania, a nie obrażanie i pomawianie pytających w jej imieniu dziennikarzy.”
Czytaj też: Po słowach Kaczyńskiego oświadczenie Press Clubu i kolejny atak - tym razem Bochenka
(MAT, 28.05.2023)