Gary Lineker porównał brytyjski rząd do nazistowskich Niemiec. BBC daje mu ostatnie ostrzeżenie

Gary Lineker w swoich tweetach porównał politykę brytyjskiego rządu wobec imigrantów do tego, co działo się w nazistowskich Niemczech w latach 30. ubiegłego stulecia. Media sugerują, że szef BBC Tim Davie mocno żałuje przedłużenia do 2025 roku umowy wartej 6,75 mln funtów rocznie z najlepiej opłacanym prezenterem publicznego nadawcy.

"Przyjmujemy znacznie mniej uchodźców niż inne duże kraje europejskie. To jest po prostu niesłychanie okrutna polityka wymierzona w najbardziej bezbronnych ludzi, prowadzona w języku, który nie różni się od języka używanego w Niemczech w latach 30" - napisał król strzelców mistrzostw świata w Meksyku z 1986 roku. Krytyką dotknął imiennie minister spraw wewnętrznych Suellę Braverman. 

Media wspominają, że Lineker w trakcie 16-letniej kariery piłkarskiej nigdy nie zszedł z boiska ukarany czerwoną kartką. A jako dziennikarz ma już co najmniej dwie żółte i na horyzoncie czerwoną, czyli zwolnienie z pracy. Choć większość obserwatorów uważa, że BBC - mimo zapowiadanej rozmowy wychowawczej i udzielenia nagany (to wiadomość nieoficjalna) - jeszcze tym razem nie zrobi niczego spektakularnego i Lineker dostanie ostatnią szansę.

Tim Davie, podpisując umowę z byłą gwiazdą futbolu postawił całej korporacji warunki, że wszyscy pracownicy mają zachowywać zasady całkowitej bezstronności i obiektywizmu. Tak w pracy, jak i poza nią, także w mediach społecznościowych. Tymczasem Lineker, najlepiej opłacany prezenter BBC, pozwalał sobie na wiele.

Roger Mosey, były dyrektor redakcyjny BBC stwierdził, że korporacja była "słaba i chwiejna” w stosunku do Linekera. Powiedział Radio 4's Media Show, że tweety "tak naprawdę nie były zgodne z literą prawa dotyczącą wytycznych".

Lineker, multimilioner mający ponad 10 mln obserwujących w mediach społecznościowych (z tego 8,6 mln na TT), doskonale jednak wie, że jego marka osobista to coś znacznie więcej niż obowiązki BBC wobec rozsierdzonych ministrów.

"Jutro mógłby zniknąć z BBC i nadal mieć bardzo lukratywną karierę. W tym sensie jest większy niż BBC. Jak radzić sobie z kimś, kto ma wielu zwolenników, kto wykazał się sumieniem społecznym" - mówi ekspert ds. PR Mark Borkowski. 

Tweety Linekera na tematy takie jak Brexit od dawna stanowią problem dla BBC, przyciągając krytykę ze strony prawicowych gazet i konserwatywnych posłów. W październiku gwiazdor został publicznie upomniany przez koncern za złamanie wytycznych dotyczących bezstronności po tym, jak napisał na Twitterze, że Partia Konserwatywna bierze pieniądze od rosyjskich darczyńców.

Były prezenter Sky, Adam Boulton, napisał w tym samym serwisie, że ponieważ Lineker nie jest reporterem politycznym powinien mieć możliwość przedstawiania swoich poglądów. "ITV utknęła z Jeremym Clarksonem pomimo presji z powodu jego komentarzy na temat Meghan. BBC jest w takiej sytuacji, że będzie krytykowane jeżeli zrobią coś z Linekerem zarówno, jak nic z nim nie zrobią".

Lineker napisał w środę na Twitterze: "Wspaniale jest widzieć dziś rano orędowników wolności słowa, domagających się milczenia od tych, z którymi się nie zgadzają”.

Wiceprzewodniczący Partii Konserwatywnej, Lee Anderson, napisał z kolei na Facebooku: "To tylko kolejny przykład tego, jak te przepłacane gwiazdy nie mają kontaktu z głosującą publicznością. Zamiast pouczać, pan Lineker powinien trzymać się odczytywania wyników meczów piłki nożnej i reklamowania chipsów".

Wśród wspierających Linekera znalazł się członek Partii Pracy, Lord Dubs: "Podziwiam @GaryLineker za jego współczucie i wsparcie dla osób wymagających szczególnej troski, zwłaszcza uchodźców. Dziękuję, Gary".

Lineker prowadzi w BBC najważniejszy program o piłce nożnej "Match of the Day". Jest jednym z najlepszych zawodników w historii angielskiej piłki nożnej. Oprócz tytułu króla strzelców ma też z reprezentacją zdobyte czwarte miejsce na MŚ w 1990 roku. W sumie na mundialach strzelił 10 goli. Dla reprezentacji Anglii zagrał 80 razy, zdobywając 48 goli.

Na Twitterze nie brakuje głosów poparcia dla Linekera. Tysiące internautów domagają się jednak natychmiastowego zawieszenia współpracy z popularnym ekspertem.

(MAC, 09.03.2023)