Kontrowersyjna piosenka Ahleny wykonana w konkursie preselekcyjnym do Eurowizji

Piosenka Ahleny "Booty" została dopuszczona do konkursu preselekcyjnego do Eurowizji mimo kontrowersji wokół utworu podniesionych na kilka dni przed koncertem przez członka rady programowej TVP Janusza Daszczyńskiego. Wokalistka wyjaśniła, że "booty" nie tłumaczy się na "dupa", a "pupa".

"Booty" było jedną z dziesięciu piosenek, które rywalizowały o reprezentowanie Polski w 67. Konkursie Piosenki Eurowizji.

Ahlena: "Moja piosenka jest wielowymiarowa"

O utworze dyskutowała podczas czwartkowego posiedzenia rada programowa TVP, po tym, jak jej członek Janusz Daszczyński zwrócił uwagę na tekst. Na Facebooku publikował tłumaczenie tekstu, w którym znalazły się takie frazy jak: "Dupa, dupa, dupa, dupa, dupa taka tłusta", "wszystkie jego suki mnie nienawidzą, nienawidzą mnie, nienawidzą mnie, są wściekłe" czy "Dupa, dupa, dupa, dupa, dupa tak gruba, wiem naprawdę, naprawdę, naprawdę tego chcesz".

Czytaj też: Rada programowa TVP nie chciała usłyszeć wyjaśnień w sprawie, za którą TVP może zostać ukarana

Janusz Daszczyński relacjonował "Presserwisowi", że większość członków rady podzieliła jego wątpliwości dotyczące doboru piosenek. Dodał, że obecna na posiedzeniu dyrektorka biura programowego TVP Aneta Woźniak poinformowała go o możliwości wycofania utworu i zastąpienia wykonawczyni innymi artystami.

Jednak telewizja tak nie postąpiła. "Spółka informuje, że nie ma przesłanek, aby podważyć wybór komisji konkursowej" – przekazało "Presserwisowi" biuro prasowe TVP.

Do kontrowersji wokół piosenki odniosła się Ahlena, czyli pochodząca z Gdańska 25-letnia Magdalena Pawłowska. "Moja piosenka jest wielowymiarowa, co widać po najróżniejszych reakcjach odbiorców, u których wydaje się budzić głębokie emocje" – zaczęła swój post na Instagramie. – "Piosenka ma dwa podstawowe przesłania: 1. Jest o relacjach między kobietami i ich złożoności, ale też o potrzebie samoakceptacji, o kochaniu każdego centymetra siebie, byciu pewnym siebie niezależnie od tego co sądzą o nas inni" – wyjaśniła Ahlena. "A abstrahując od przesłania, cała burza z błędnym tłumaczeniem została niepotrzebnie rozpętana, bo na koniec końców Booty, nie tłumaczy się na »dupa« a pupa" – zakończyła swój wpis wokalistka.

Daszczyński: "Nieostrożnie skorzystałem z funkcji »kopiuj - wklej«"

W sobotę głos ponownie zabrał Janusz Daszczyński. "W efekcie nadspodziewanego zamieszania w sprawie polskiej preselekcji do konkursu Eurowizji wyrażam nadzieję, że choć trochę zwiększy to popularność i oglądalność widowiska, także w najbliższą niedzielę" – napisał na Facebooku. Dodał, że tłumaczenie tekstu piosenki dostał w liście Aleksandra Pałaca, kompozytora i dziennikarza. "Nieostrożnie skorzystałem z funkcji »kopiuj - wklej«" – przyznał Daszczyński. Obiecał, że "w ramach pewnego rodzaju rekompensaty i przeprosin" wyśle głos na Ahlenę.

Czytaj też: Jacek Karnowski będzie musiał przeprosić dziennikarzy TVN, minął termin na apelację

W niedzielę odbył się koncert TVP "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!". Ahlena zarówno w głosowaniu jury, jak i widzów zajęła ostatnie, dziesiąte miejsce. Polskę na Eurowizji reprezentować będzie Blanka. 

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w dniach 9, 11 i 13 maja 2023 roku w Liverpoolu. W związku z inwazją Rosji na Ukrainę Europejska Unia Nadawców powierzyła organizację konkursu nadawcy publicznemu z Wielkiej Brytanii we współpracy z telewizją ukraińską. Na scenie zaprezentuje się 37 państw.

Czytaj też: Szymon Jadczak, Dziennikarz Roku 2022: Nie biorę jeńców

(KOZ, 27.02.2023)