Netflix łamie zasady - nowy film Iñárritu najpierw w kinach

Łamiąc swoje zasady modelu biznesowego, Netflix zgodził się zamiast na platformie, najpierw pokazać w amerykańskich i meksykańskich kinach film "Bardo" w reżyserii zdobywcy Oscara - Alejandro Gonzaleza Iñárritu.

"Bardo", którego światowa premiera odbyła się w czwartek na Festiwalu Filmowym w Wenecji to trzygodzinny epos. Opowiada o meksykańskim dziennikarzu i dokumentaliście wracającym z Los Angeles do ojczyzny, po drodze przeżywającym kryzys egzystencjalny, zmagającym się ze swoją tożsamością, relacjami rodzinnymi oraz wspomnieniami.

To pierwszy film Iñárritu od czasu jego dramatu "Zjawa” z 2015 roku, który przyniósł mu Oscara dla najlepszego reżysera (statuetkę za rolę główną dostał Leonardo di Caprio). To także jego pierwszy film fabularny dla Netflixa.

"Jestem bardzo wdzięczny Netflixowi, ponieważ nie tylko dali mi pełne wsparcie i wolność, ale także pozwolili wypuścić ten film na siedem tygodni w Meksyku w wielu kinach i w Stanach Zjednoczonych" - powiedział dziennikarzom Iñárritu.

Netflix zakomunikował, że "Bardo” będzie grany w kinach w Meksyku od 27 października, a także w wybranych kinach w USA od 4 listopada, zanim trafi 16 grudnia do serwisu streamingowego.

Wcześniej Netflixowi zdarzało się na krótko wypuszczać niektóre filmy w kinach ze względu na spodziewane nominacje do Oscara.

Serwis prezentuje w Wenecji premiery trzech innych filmów: „Blondynka” (o Marylin Monroe), "Athena” i „Biały szum”, który otwierał festiwal. Jednak potem mają trafić na platformę.

(MAC, 02.09.2022)