Elon Musk w ogniu pytań amerykańskiego nadzorcy finansowego
Elon Musk, przejmując Twitter, ewidentnie przekroczył przepisy, ale na razie tego nie żałuje (fot. Wikimedia Commons/Steve Jurvetson)
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd opublikowała list wysłany do Elona Muska, w którym zadaje mu serię pytań na temat sposobu, w jaki 4 kwietnia zadeklarował przejęcie 9,2 proc. akcji Twittera.
Zgodnie z przepisami, przejmujący ponad 5 proc. akcji firmy powinien to ogłosić przed upływem dziesięciu dni od momentu przejęcia. Miliarder ujawnił to już po terminie, co według akcjonariuszy, którzy złożyli przeciwko niemu pozew, pozwoliło mu zaoszczędzić kwotę 156 mln dol.
Czytaj też: Google zostanie w Rosji ukarane po raz kolejny
W liście z 4 kwietnia Securities and Exchange Commission (SEC) pyta, dlaczego formularz 13G ogłaszający nabycie przez Muska dużego pakietu akcji, "nie wydaje się” złożony w ciągu wymaganych 10 dni. Według własnego zgłoszenia Musk przekroczył poziom 5 proc. w dniu 14 marca, dlatego powinien był złożyć formularz do 24 marca. SEC zapowiedziała, że po zapoznaniu się z odpowiedzią Muska „może mieć dodatkowe uwagi”. Do takich uwag należy zastrzeżenie, że Musk zgłosił nabycie udziałów na niewłaściwym formularzu, co dodatkowo sugeruje, iż działał z premedytacją.
Obecnie miliarder jest z Twitterem związany umową, że nabędzie całą firmę za 44 mld dol., o ile zostaną wyjaśnione jego wątpliwości związane z prawdziwą liczbą fałszywych kont zarejestrowanych w serwisie. W samym Twitterze istnieje silna opozycja przeciwko objęciu przez niego władzy. Podczas środowego spotkania akcjonariuszy utrącono kandydaturę do zarządu współwłaściciela funduszu Silver Lake – Egona Durbana, zwolennika Muska. W piątek jednak obecne władze Twittera przeciwko temu zaprotestowały.
Czytaj też: Netflix po masakrze w Teksasie ostrzega przed początkiem sezonu "Stranger Things"
(MAC, 30.05.2022)