Eurowizja: EBU dowodzi zmowy w głosowaniu Polaków, zmienia głosy i myśli nad konsekwencjami
Sędziowie z sześciu państw przyznawali swoim reprezentantom wzajemnie korzystne noty (screen: YouTube/Eurovision Song Contest)
Europejska Unia Nadawców (EBU), główny organizator konkursu Eurowizji, we wczorajszym oświadczeniu potwierdziła, że wśród państw, w których wykryto nieprawidłowości w głosowaniu jurorów, jest Polska. Usunęła zmanipulowane głosy. Nie ma jeszcze decyzji o dalszych konsekwencjach afery.
Przed sobotnim finałem wykryto "nieregularne wzorce głosowania" jurorów z sześciu krajów biorących udział w drugim półfinale Eurowizji 2022. Europejska Unia Nadawców ujawniła, że chodzi o Azerbejdżan, Gruzję, Czarnogórę, Rumunię, San Marino i Polskę. Wyjaśnienia EBU są zawiłe, ale sprowadzają się do tego, że sędziowie z sześciu państw mieli w swoim gronie przyznawać reprezentantom wzajemnie korzystne noty.
Dyskwalifikacja polskiego jury
"W drugim półfinale zaobserwowano, że cztery z sześciu gremiów jurorskich umieściły pięć innych krajów w swojej pierwszej "piątce" (...), jedna komisja umieściła te same pięć krajów w swojej "szóstce", a ostatnia z sześciu komisji umieściła cztery wspominane kraje w Top 4, a piąty kraj w Top 7" – napisała w oświadczeniu EBU.
EBU wyjaśniła, że nieprawidłowości w głosowaniu jurorskim zauważyli audytorzy z
Independent Voting Monitor, którzy zwrócili uwagę, że pięć ze wspominanych sześciu krajów znalazło się poza pierwszą ósemką w ocenie jurorów w 15 innych państwach, głosujących w drugim półfinale Eurowizji 2022.
"Biorąc pod uwagę bezprecedensowy charakter nieprawidłowości wykrytych w drugim półfinale, EBU (...) postanowiła skorzystać z prawa do usunięcia głosów oddanych przez sześć gremiów jurorskich (...), aby zachować integralność systemu głosowania. (...) EBU potwierdza swoją decyzję o zastąpieniu głosów jury z tych sześciu krajów zarówno dla drugiego półfinału, jak i w wielkim finale. Do określenia ostatecznych wyników jurorów z tych sześciu krajów w finale został wykorzystany automatycznie obliczony wynik zastępczy" – poinformowała wczoraj organizacja.
W wyniku zmian wprowadzonych przez EBU Polska w drugim półfinale Eurowizji przyznała największą liczbę punktów reprezentacji San Marino. Z kolei w ostatecznym rozrachunku Polska awansowała do finału z dziewiątego miejsca, a nie z szóstego.
Konsekwencje dla TVP
Europejska Unia Nadawców nie chce przekazywać dodatkowych informacji telefonicznie, każe przysyłać zapytania drogą elektroniczną. Wciąż nie wiadomo, jakie kolejne konsekwencje dla TVP będą miały ujawnione nieprawidłowości. Odpowiedź, jaką otrzymał „Presserwis”, jest zdawkowa: „Zgodnie z procedurami Europejska Unia Nadawców jest w trakcie wyjaśnień z nadawcami z sześciu państw, których głosów jurorów nie uznano podczas Konkursu Piosenki Eurowizji w 2022 roku. Dopiero po zakończeniu tej procedury, możliwe będzie udzielenie komentarza w tej sprawie”.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że możliwości EBU są niewielkie. Z uwagi na to, że problem dotyczy aż sześciu krajów, Unia nie zdecyduje się na poważne sankcje, na przykład na usunięcie reprezentanta tych państw z przyszłorocznego konkursu. TVP, która już w poniedziałek odniosła się do części zarzutów EBU - jeszcze wtedy nie wszystkich formułowanych wprost - nie zgadza się ze stanowiskiem Unii, za to zwraca uwagę, że zasady głosowania nie są jasne dla jurorów.
Kim są jurorzy?
Sędziami TVP byli w tym roku: piosenkarki Krystyna Giżowska oraz Dagmara Jaworska, aktorka i wokalistka Aleksandra Szwed, gitarzysta Andrzej Jaworski i pianista Mikołaj Gąsiewski. Powszechnie krytykowano ten skład - podnoszono, że oprócz Giżowskiej nie są to pierwszoplanowe lub zasłużone postaci polskiej sceny muzycznej.
Tymczasem Ukraina, która wygrała tegoroczny konkurs i w przyszłym roku - niezależnie od sytuacji na wojnie - zamierza zorganizować u siebie finał, przygląda się aferze. Jak przekonuje cytowany przez Eurovoix.com Mykoła Czernotycki, szef ukraińskiego nadawcy publicznego, w przyszłym roku jurorem mógłby zostać każdy obywatel Ukrainy. Warunki są dwa: musi mieć odpowiednie doświadczenie muzyczne i przejdzie pozytywnie selekcję w ramach organizowanego przez telewizję głosowania online. To na razie propozycja, bo rozwiązanie musi zostać uzgodnione z EBU. .
(BAE, MZD, 20.05.2022)