Rosja nazywa "zagranicznymi agentami" znanych dziennikarzy i popularnego youtubera
Jewgienij Ponasienkow na "Kanale zdrowego rozsądku" zwracał się do Putina o zaprzestanie ataków na Ukrainę (screen: YouTube/Канал здравого смысла: блог Евгения Понасенкова)
Władze rosyjskie uznały za "zagranicznych agentów" jedną z najbardziej znanych w kraju dziennikarek ekonomicznych, popularnego wideoblogera i sześć innych postaci ze świata mediów.
Na czele listy opublikowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości znalazła się Jelizawieta Osetinska, była redaktorka naczelna kilku rosyjskich gazet biznesowych, które publikowały informacje na temat interesów osób z otoczenia Władimira Putina.
Czytaj też: Leroy Merlin Polska usuwa fanpage nawołujący do bojkotu sieci sklepów
Termin „zagraniczny agent” niesie ze sobą negatywne konotacje z czasów sowieckich i podlega surowym wymogom. Od osób czy instytucji z listy wymagane są regularne sprawozdania finansowe. Zobowiązuje ich również do poprzedzenia wszystkiego, co publikują, zastrzeżeniem stwierdzającym, że są zagranicznymi agentami.
Na liście jest Maria Borzunowa, reporterka niezależnej telewizji internetowej Dożd, uznanej "zagranicznym agentem", a następnie zawieszonej. Jewgienij Ponasienkow, pisarz i wideobloger, znany z dowcipnych materiałów zamieszczanych na youtubowym "Kanale zdrowego rozsądku", a także z występów w państwowych stacjach telewizyjnych, także został obdarzony tym mianem.
Czytaj też: Wielka Brytania nakłada sankcje na rosyjskie firmy i osobowości medialne
(MAC, 05.04.2022)