Temat: telewizja

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Marzec 31, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Jarosław Gowin krytykuje TVP. "Obszar dotknięty gangreną". Dwa lata temu głosował za 2 mld

"Konieczne są zmiany personalne" – powiedział o TVP były wicepremier (screen: YouTube/Jarosław Gowin)

– To, co wyprawia telewizja publiczna, jest haniebne – powiedział w wywiadzie dla Onetu Jarosław Gowin. Działania Jacka Kurskiego określił jako "obszar życia publicznego dotknięty szczególną gangreną". Gowin nie był tego zdania w 2020 roku, kiedy głosował za projektem przekazania TVP 2 miliardów złotych. Dopiero po odejściu z rządu przyznał, że tego żałuje.

W rozmowie Jarosława Gowina z Kamilem Tureckim, dziennikarzem Onetu, były wicepremier mocno skrytykował działania TVP oraz jej prezesa Jacka Kurskiego.

Kurski ramieniem zbrojnym Kaczyńskiego

Na pytanie Onetu o stronniczą narrację w telewizji publicznej, w tym "rozszyfrowanie" skrótu EPP (Europejskiej Partii Ludowej, której przewodniczącym jest Donald Tusk) jako "Europejskiej Partii Putina", Gowin odpowiada wprost: "To haniebne".

Czytaj też: 16 skarg do KRRiT na "Wiadomości" TVP 1 od wybuchu wojny. Głównie na materiały o Tusku

– Nie ma tutaj żadnego usprawiedliwienia. Jeśli miałbym wskazać jakiś obszar życia publicznego, który dotknięty jest dziś szczególną gangreną, to w pierwszej kolejności wymieniłbym działania Jacka Kurskiego – powiedział Gowin. – Konieczne są zmiany personalne. Jako były przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy wiem jednak, że do nich nie dojdzie.

Gowin dodał: – Jarosław Kaczyński uważa Jacka Kurskiego za rodzaj swego ramienia zbrojnego. Jak pamiętamy z przeszłości, prezes PiS był gotów iść nawet na frontalny bój z prezydentem Andrzejem Dudą, wykorzystując media publiczne.

Jak już wcześniej pisaliśmy, od czasu wybuchu wojny w Ukrainie do KRRiT napłynęło aż 16 skarg na Wiadomości TVP. Głównie dotyczyły tego, jak telewizja przygotowuje materiały o Donaldzie Tusku. W jednym z nich, z 17 marca, porównano nawet sposób pocierania rąk Tuska i Putina.

Gowin głosował za 2 miliardami dla TVP

Dzisiejsze stanowisko Gowina różni się od tego z 2020 roku, kiedy głosowano nad projektem przekazania telewizji publicznej dwóch miliardów złotych rekompensaty.

Czytaj też: Publikacja "Sieci" o chorobie Gowina to przekroczenie granic

– Taka jest decyzja naszego zaplecza parlamentarnego. Na pewno potrzebujemy mediów publicznych, a opinia publiczna rozliczy te media z tego, w jaki sposób wykorzystują przyznane im środki – mówił wtedy w programie "Money. To się liczy" były wicepremier. I dodawał, że nie potrafi ocenić rzetelności programów TVP, bo... nie ma telewizora. – Nie oglądam żadnej telewizji od wielu lat. (...) Bardzo wysoko cenię sobie współpracę z wicepremierem Glińskim, mam zaufanie do jego rekomendacji.

Narracja Gowina zmieniła się po jego odejściu z rządu. Jak powiedział we wrześniu 2021 roku w wywiadzie dla "Super Expressu": – Gdybym mógł coś odwrócić, to inaczej głosowałbym w sprawie dodatkowych środków, tych dwóch miliardów złotych, dla Telewizji Publicznej.

Pieniądze te określił jako "gorzej niż wyrzucone w błoto". – To są pieniądze, które deprawują polskie społeczeństwo, dlatego że Telewizja Publiczna pod kierunkiem Jacka Kurskiego stała się taką szczujnią, która sieje nienawiść.

Czytaj też: W TVP podwyżki 500 plus dla najmniej zarabiających

(HAD, 31.03.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.