Nie żyje Brent Renaud. Amerykański dokumentalista został zastrzelony w Ukrainie
Brent Renaud miał 51 lat (screen Twitter/Renaud Brothers)
Brent Renaud zginął w niedzielę w Irpieniu, mieście na północny-zachód od Kijowa. Amerykanin miał zostać zastrzelony z pozycji zajmowanych przez wojska rosyjskie. O śmierci dziennikarza poinformował szef ukraińskiej policji.
Renaud w swojej karierze współpracował m.in. z "New York Times". Chociaż początkowo media informowały, że w Ukrainie pracował na zlecenie „NYT” , to jednak jego ostatnia współpraca z gazetą miała miejsce w 2015 r.
Cliff Levy, rzecznik prasowy "NYT", wyjaśnił, że Renaud nie pracował dla "The New York Times" w momencie śmierci, mimo że posługiwał się legitymacją prasową wystawioną przed laty przez gazetę.
Brent Renaud współpracował przy takich projektach jak dokument HBO "Dope Sick Love" czy serial telewizyjny "Off to War". Relacjonował trzęsienie ziemi w Haiti, dokumentował biznes narkotykowy karteli w Meksyku czy pandemię uzależnień od meta amfetaminy w Ameryce. W 2015 r. wygrał nagrodę Peabody za serial dokumentalny "Last Change High".
(KAP, 13.03.2022)