Kolejny wyciek z maili Dworczyka demoluje wizerunek prezesa PAP
Andrzej Pawluszek napisał, że załatwienie wywiadu u Wojciecha Surmacza będzie łatwe (fot. Jakub Kamiński/East News)
Serwis Poufnarozmowa.com ujawnił kolejne maile, które wyciekły ze skrzynki ministra Michała Dworczyka. Z ich treści wynika, że Andrzej Pawluszek, ówczesny sekretarz premiera Mateusza Morawieckiego, sugerował załatwienie u Wojciecha Surmacza, prezesa PAP, kolejnego korzystnego dla rządu wywiadu. Dodawał, że "łatwo to załatwić".
Serwis Poufnarozmowa.com opublikował w czwartek maile datowane na czerwiec 2018 roku. W ujawnionej korespondencji Andrzej Pawluszek radził premierowi, żeby rząd nie publikował oficjalnego stanowiska w sprawie nieprzedłużenia przez premiera Mateusza Morawieckiego kadencji prof. Barbary Engelking na stanowisku przewodniczącej Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Argumentował, że gdy pojawia się oficjalne stanowisko, redakcje mają temat do opisania.
Pawluszek zaproponował premierowi, żeby w tej sprawie dla Polskiej Agencji Prasowej wypowiedziała się Joanna Kopcińska, ówczesna rzeczniczka rządu. "Nie w formie oficjalnego statement, tylko odpowiedzi na pytania dziennikarza, łatwo to załatwić z Wojtkiem Surmaczem" - stwierdził Pawluszek. Do wiadomości dołączył projekt wypowiedzi Kopcińskiej dla PAP, w której miała powiedzieć, że nie ma planów skrócenia kadencji Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, a trwa już proces powoływania rady nowej kadencji.
Wojciech Surmacz nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz. Wcześniej był już bohaterem maili, które wyciekły ze skrzynki ministra Michała Dworczyka. W jednym z nich premier Mateusz Morawiecki prosił go o znalezienie "sprytnego dziennikarza", który przeprowadzi wywiad z tezą z prezydentem Andrzejem Dudą.
Od początku czerwca 2021 roku w internecie są publikowane zrzuty ekranu maili mających pochodzić z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka, a także innych polityków czy działaczy związanych z obozem władzy. Rządzący nie potwierdzają ich prawdziwości, ale im nie zaprzeczają. W odpowiedzi mówią zawsze, że jest to atak służb rosyjskich.
(MNIE, 04.02.2022)