WP: menedżer Polska Press z zarzutem wyłudzenia dotacji z ministerstwa
(fot. Piotr Molecki/East News)
Członek kierownictwa jednej z gazet należących do Polska Press jest podejrzany o udział w wyłudzeniu 1,75 miliona złotych dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki – poinformowała Wirtualna Polska.
W tekście pt. "Dziennikarz Polska Press z zarzutem wyłudzenia dotacji z ministerstwa" dziennikarze WP Szymon Jadczak i Marek Bobakowski opisują, że chodzi o członka ścisłego kierownictwa jednego z dzienników regionalnych należących do Polska Press, który został zatrudniony zaraz po przejęciu wydawnictwa przez Orlen. Wcześniej był we władzach Polskiego Związku Kolarskiego. Dziennikarze WP nie podaje, o kogo chodzi ze względu na przepisy prawa prasowego, które nie pozwalają publikować w mediach danych osobowych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe.
Podwładny Doroty Kani z Polska Press wg prokuratury brał udział w wyłudzeniu 1.75 miliona z Ministerstwa Sportu https://t.co/pE5aeq8tj8
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) December 21, 2021
Wyłudzone 1,75 mln zł dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki
W listopadzie 2017 r. Polskim Związkiem Kolarskim wstrząsnęła afera. Andrzej P., wieloletni selekcjoner reprezentacji, został oskarżony o molestowanie seksualne i mobbing wobec zawodniczek. W konserwencji trafił przed sąd, a ministerstwo sportu wstrzymało dotacje dla PZKol.
W związku z tym doszło do zmian w kierownictwie związku. Nowym prezesem został Dariusz Banaszek, który zatrudnił późniejszego menedżera jednego z dzienników Polska Press na jednym z kierowniczych stanowisk. Latem 2018 r. okazało się, że związek zalega Urzędowi Skarbowemu i ZUS blisko pół miliona zł.
Kilka dni później PZKol złożył wniosek o dotację do ministerstwa, wskazując, że nie zalega z płatnościami żadnym państwowym podmiotom. Jedną z osób, które podpisały się pod tym wnioskiem zawierającym nieprawdziwe informacje, był opisywany przez WP pracownik Polska Press. Na podstawie dokumentu ministerstwo wypłaciło związkowi dwie dotacje, w sumie 1,75 miliona złotych.
Podejrzanym grozi więzienie
To właśnie za to pracownik Polska Press i były prezes PZKol są podejrzani o "przedłożenia nierzetelnego i nieprawdziwego oświadczenia dotyczącego sytuacji finansowej Związku celem uzyskania środków publicznych pozostających w dyspozycji Ministra Sportu i Turystyki". Grozi im za to do pięciu lat więzienia. To nie jedyne wykryte nieprawidłowości. Ze sprawozdania Ministerstwa Sportu na konto pracownika Polska Press trafiły pieniądze, które przyznane były polskim zawodnikom na przygotowanie się do międzynarodowych imprez. Mężczyzna tłumaczył, że przypływ gotówki na jego koncie był efektem błędnie wykonanego przelewu bankowego.
Reakcje tekst Wirtualnej Polski
Zarówno PKN Orlen, jak i Polska Press, nie komentują opisywanych wydarzeń. Ustalenia WP skomentował natomiast redaktor naczelny "Głosu Wielkopolskiego", dziennika należącego do Polska Press, Wojciech Wybranowski: "Odgrzewane kartofle znane od lat".
Odgrzewane kartofle znane od lat
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) December 21, 2021
Na tekst zareagowała także Dorota Kania, redaktor naczelna Polska: "Radzę @SzJadczak zająć się ferajną Jacka Świderskiego, pana właściciela. Zapewniam, że jest czym" – napisała na Twitterze.
(BAE, 21.12.2021)