Dział: TECHNOLOGIE

Dodano: Październik 05, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Menedżerka Facebooka zarzuca firmie przedkładanie zysków nad zwalczanie dezinformacji

Według Frances Haugen Facebook okłamał opinię publiczną na temat postępów, jakie poczynił w celu ograniczenia mowy nienawiści i dezinformacji na swojej platformie (screen YouTube.com/Washington Post)

Frances Haugen, która pracowała jako menedżerka produktu w zespole dezinformacji obywatelskiej Facebooka, w programie stacji telewizyjnej CBS "60 minutes" zarzuciła koncernowi przedkładanie zysków nad ograniczanie mowy nienawiści i dezinformacji.

Jak stwierdziła, jej prawnicy złożyli osiem skarg do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Dokumenty miały stanowić podstawę śledztwa "The Wall Street Journal", a następnie komisji senackiej na temat szkodliwego wpływu Instagrama na nastolatki. Gazeta opublikowała serię artykułów opartych na wewnętrznych prezentacjach i e-mailach Facebooka mających wskazywać, że firma przyczyniła się do zwiększenia polaryzacji w internecie, gdy wprowadziła zmiany w swoim algorytmie treści, nie podjęła kroków w celu zmniejszenia niechęci do szczepień i była świadoma, że Instagram szkodzi zdrowiu psychicznemu nastoletnich dziewcząt.

Haugen we wtorek będzie zeznawać przed podkomisją Senatu podczas przesłuchania zatytułowanego „Ochrona dzieci online”. „Istniały konflikty interesów między tym, co było dobre dla publiczności, a tym, co było dobre dla Facebooka” – powiedziała podczas wywiadu. - „Facebook raz za razem decydował się na optymalizację pod kątem własnych interesów, takich jak zarabianie większych pieniędzy”.

Haugen, która wcześniej pracowała w Google i serwisie Pinterest, powiedziała, że Facebook okłamał opinię publiczną na temat postępów, jakie poczynił w celu ograniczenia mowy nienawiści i dezinformacji na swojej platformie. Stwierdziła, że serwis został wykorzystany do pomocy w zorganizowaniu zamieszek na Kapitolu 6 stycznia, po tym, jak firma wyłączyła systemy bezpieczeństwa po wyborach prezydenckich w USA.

Facebook opublikował oświadczenie, w którym zakwestionował uwagi Haugen. „Nadal wprowadzamy znaczące ulepszenia, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się dezinformacji i szkodliwych treści. Sugerowanie, że zachęcamy do złych treści i nic nie robimy, jest po prostu nieprawdą” – zakomunikowała rzeczniczka firmy Lena Pietsch.

Wiceprezes Facebooka Nick Clegg powiedział stacji CNN, że stwierdzenie, by wydarzenia z 6 stycznia zostały spowodowane przez media społecznościowe, jest po prostu śmieszne.

(MAC, 05.10.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.