Rosyjscy pranksterzy nabrali szefową szwedzkiej dyplomacji
Ann Linde (na zdj. w środku) myślała, że rozmawia z rosyjskimi opozycjonistami, w tym żoną uwięzionego Aleksieja Nawalnego (screen: YouTube/DW News)
Rosyjscy pranksterzy Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow, którzy rok temu nabrali prezydenta RP Andrzeja Dudę, tym razem ośmieszyli szefową szwedzkiej dyplomacji Ann Linde.
Satyrycy znani pod pseudonimami Wowan i Lexus, kontaktując się z Linde, podali się za Julię Nawalną, żonę Aleksieja Nawalnego, której głos naśladowała kobieta, a także za współpracownika opozycjonistów Leonida Wołkowa. W ponad 10-minutowej rozmowie opublikowanej na kanale YouTube minister spraw zagranicznych Szwecji omawia pomoc dla rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego oraz sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji.
Po publikacji nagrania w internecie rosyjska rządowa agencja informacyjna Sputnik zacytowała wyrażoną przez Linde opinię, że UE nigdy nie nałoży na Rosję sankcji za gazociąg Nord Stream 2.
W Szwecji o wykorzystaniu Ann Linde napisała popołudniówka "Expressen". MSZ poinformowało, że resort dyplomacji "ma procedury przygotowywania rozmów ministrów, które były przestrzegane". "Niestety w tym przypadku okazały się
niewystarczające" - podkreślono.
W lipcu ub.r. rosyjscy pranksterzy zadzwonili do prezydenta Andrzeja Dudy. Jeden z nich, podając się za sekretarza generalnego ONZ, rozmawiał z nim o koronawirusie, stosunkach polsko-rosyjskich i wyborach prezydenckich.
Działającym od 10 lat satyrykom, którzy sami nazywają siebie dziennikarzami, udało się porozmawiać m.in. z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką czy brytyjskim księciem Harrym, a także dziesiątkami innych przedstawicieli polityki i show-biznesu. Kuzniecow i Stoliarow są oskarżani o ośmieszanie polityków Zachodu na zlecenie Kremla. Ma świadczyć o tym dobór poruszanych tematów. Oni temu zaprzeczają.
(DAN, 03.08.2021)