Na Press.pl na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" wracamy na Państwa skrzynki w poniedziałek  |  Masz już "Presserwis"? To codzienny newsletter, który dostaniesz rano na swoją skrzynkę pocztową  |  Publikujemy tam kilkadziesiąt mniejszych i większych materiałów o mediach i reklamie – newsów, analiz, opinii  |  To tematy, o których potem mówią inni  |  Możesz zamówić "Presserwis" – kliknij tutaj  | 

Na Press.pl na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" wracamy na Państwa skrzynki w poniedziałek  |  Masz już "Presserwis"? To codzienny newsletter, który dostaniesz rano na swoją skrzynkę pocztową  |  Publikujemy tam kilkadziesiąt mniejszych i większych materiałów o mediach i reklamie – newsów, analiz, opinii  |  To tematy, o których potem mówią inni  |  Możesz zamówić "Presserwis" – kliknij tutaj  | 

Na Press.pl na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" wracamy na Państwa skrzynki w poniedziałek  |  Masz już "Presserwis"? To codzienny newsletter, który dostaniesz rano na swoją skrzynkę pocztową  |  Publikujemy tam kilkadziesiąt mniejszych i większych materiałów o mediach i reklamie – newsów, analiz, opinii  |  To tematy, o których potem mówią inni  |  Możesz zamówić "Presserwis" – kliknij tutaj  | 

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Lipiec 01, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Prezenter zambijskiej stacji na wizji stwierdził, że pracodawca mu nie płaci

Stacja skrytykowała zachowanie prezentera, ale nie wiadomo, czy Kalimina Kabinda ma obawiać się jakichś surowych konsekwencji (screen: YouTube/TopZedHits TV)

Dziennikarz zambijskiej telewizji KBN przerwał występ przed kamerą, by poinformować widzów, że pracodawca nie płaci ani jemu, ani jego kolegom. - Musimy zarabiać - usprawiedliwił wystąpienie Kalimina Kabinda.

Dziennikarz opublikował fragment transmisji na swoim profilu na Facebooku, opatrując filmik komentarzem. "Tak, zrobiłem to w telewizji na żywo. Tylko dlatego, że większość dziennikarzy boi się mówić, co nie oznacza, że dziennikarze nie powinni się wypowiadać" - napisał. 

W oświadczeniu na profilu facebookowym stacji dyrektor generalny KBN, Kennedy Mambwe, skrytykował komentarze Kabindy, twierdząc, że dziennikarz w czasie transmisji był pod wpływem alkoholu. Natomiast nie odniósł się do zarzutów, że personel nie dostawał wynagrodzenia.

Kabinda z kolei nie odpowiedział bezpośrednio na zarzut Mambwe, że był pijany podczas transmisji. Ale w kolejnym poście na Facebooku podał listę swoich zobowiązań tego dnia, co sugerowało, że nie miałby czasu na imprezowanie.

(MAC, 01.07.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.