"365 dni" ze Złotą Maliną tylko za scenariusz, ale z trzema Wężami
(screen Youtube.com/Blanka Lipińska)
"365 dni", jeden z faworytów amerykańskiej ceremonii Złotych Malin, otrzymał tylko jedną - za scenariusz. Miał sześć nominacji. Po raz 41. wybór najgorszych filmów roku poprzedzał wręczenie Oscarów. Po raz pierwszy statuetkę w jakiejkolwiek kategorii przyznano polskiemu filmowi.
Za wyróżnionym w ten sposób scenariuszem stoi Tomasz Klimala, ale współpracowali przy nim także Blanka Lipińska, autorka powieści, na podstawie której nakręcono film, oraz Barbara Białowąs i Tomasz Mandes. Polska produkcja, dostępna na platformie Netflix, kandydowała też w kategoriach: film, reżyseria oraz najgorszy remake, zrzynka lub sequel, a także aktor i aktorka.
Za najgorszy film uznano dokumentalny "Absolute Proof". Jego twórcy udowadniają, że wyniki wyborów prezydenckich w USA zostały w 2020 roku ustawione dzięki cyberatakowi z Chin. Statuetka dla najgorszego aktora powędrowała do Mike’a Lindella z tego filmu, a najgorszą aktorką okrzyknięto Kate Hudson za rolę w "Music", który to film został wyróżniony trzykrotnie. Nominowany, tak jak "365 dni", w sześciu kategoriach "Doktor Dolittle" z Robertem Downeyem jr., też dostał tylko jedną Złotą Malinę (za remake).
Również w sobotę przyznano Węże - dla najgorszych polskich filmów roku. W kraju "365 dni" zgarnęło statuetkę za najgorszy film, a dodatkowo za scenariusz i duet na ekranie (Anna Maria Sieklucka i Michele Morrone). Również trzy statuetki dostał film Patryka Vegi "Pętla": za reżyserię, za rolę Katarzyny Warnke oraz za efekty specjalnej troski. Michała Koterskiego uznano za najgorszego aktora za "Swingersów". Maciej Stuhr według oceniających miał zaprezentować "występ poniżej talentu" w filmie "Bad Boy", także Patryka Vegi. Za najgorszy uznano plakat do "Zenka", filmu wyprodukowanego przez Telewizję Polską.
(MAC, 26.04.2021)