Dział: PRASA

Dodano: Styczeń 25, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarz "GW" jest bezradny wobec hejterskich ataków księdza Woźnickiego

Mówiąc o Piotrze Żytnickim, ks. Michał Woźnicki podkreślał, że pracuje on w "gazecie żydowskiej dla Polaków" (screen YouTube.com)

Dziennikarz "Gazety Wyborczej” Piotr Żytnicki, który jest atakowany w internetowych kazaniach księdza Michała Woźnickiego, oczekuje reakcji władz kościelnych.

Piotr Żytnicki od kilku miesięcy relacjonuje w "GW" konflikt w poznańskim domu zakonnym salezjanów. Ksiądz Michał Woźnicki, którego salezjanie usunęli ze zgromadzenia za nieposłuszeństwo, swój pokój zamienił w kaplicę. Mimo że jest suspendowany, czyli ma zakaz odprawiania mszy, odprawia je codziennie, transmitując w internecie.

Podczas jednej z nich wytknął Żytnickiemu orientację seksualną, z powodu której ma on trafić do piekła. Pokazał też zdjęcie dziennikarza z komentarzem: "To jest twarz tego pana. Tu jest na marszu gejowskim. Aż smutno patrzeć na takie twarze zblazowanych, młodych ludzi. Daj Boże, że w ramach jaśnie panującego koronawirusa te choroby, czyli zboczenia, też się da leczyć". Natomiast podczas sobotniego kazania sugerował, że Żytnicki jest nie tylko "chory na zboczenie", ale że może kiedyś z powodu swojej orientacji seksualnej będzie chciał popełnić samobójstwo.

 

– Przez lata pracy jako dziennikarz spotykałem się z hejtem z różnych stron, więc nie jest to dla mnie nic nowego. Jednak nigdy nie spodziewałbym się takiego ordynarnego ataku ze strony księdza katolickiego – mówi Piotr Żytnicki.

– Dział prawny Agory wie o tej sprawie i nie wykluczamy podjęcia kroków prawnych. Oczekuję reakcji władz kościelnych, bo do tej pory wszystkie kroki kanonicznie nie zostały wykorzystane - dodaje Żytnicki.

Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka tłumaczy, że trudno wprost wypowiedzi księdza zakwalifikować jako nawoływanie do nienawiści, czyli przestępstwa opisanego w Kodeksie karnym.

– W takich sytuacjach można jednak złożyć pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych i argumentować go tym, że wypowiedź narusza dobra osobiste i ujawnia dane wrażliwe. Orientacja seksualna, nawet jeśli wcześniej znana, jest daną wrażliwą – tłumaczy Bychawska-Siniarska. 

(BAE, 25.01.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.