Dla Netflixa jest oczywiste, że "The Crown" to fikcja, a nie dokument
Produkcja obrazująca losy brytyjskiej rodziny królewskiej wywołała kontrowersje, gdy do fabuły włączono historię księżnej Diany (screen Youtube.com/ Netflix)
Netflix oświadczył, że pomimo nacisków nie doda do odcinków czwartego sezonu serialu fabularnego "The Crown" informacji, iż przedstawiane wydarzenia są fikcją i nie mają wartości dokumentalnej.
Produkcja obrazująca losy brytyjskiej rodziny królewskiej wywołała kontrowersje, gdy do fabuły włączono historię księżnej Diany. W ubiegłym tygodniu brytyjski minister kultury Oliver Dowden wezwał twórców do dołączenia informacji, że wydarzenia w serialu są fikcyjne, choć przedstawiają prawdziwe osoby. Natomiast dziennikarz "The Guardian" Simon Jenkins napisał o fabrykowaniu fałszywego obrazu dworu królewskiego. O dołączenie notatki zaapelował Charles Spencer, brat Diany.
Dlatego Netflix wydał w tej sprawie oświadczenie. "Zawsze przedstawialiśmy serial jako dramat. Mamy pewność, że nasi widzowie rozumieją, iż jest to dzieło fikcyjne, oparte na wydarzeniach historycznych. W rezultacie nie mamy planów i nie widzimy potrzeby dodawania tego rodzaju wyjaśnień" - napisano w oświadczeniu.
(MAC, 08.12.2020)