Dział: TELEWIZJA

Dodano: Listopad 12, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Reportaż TVN 24 o kard. Dziwiszu wiodącym tematem w mediach, teraz pokaże go TVN

Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II Stanisław Dziwisz miał przez wiele lat wykorzystywać swoją pozycję do tuszowania przypadków pedofilii w Kościele katolickim (fot. Piotr Molecki/East News)

Reportaż TVN 24 o kardynale Stanisławie Dziwiszu, w którym zarzucono mu ukrywanie afer pedofilskich w Kościele, w ostatnich dniach jest dominującym tematem w mediach. Przez cztery dni pojawiło się w tej sprawie 878 publikacji w internecie i ponad 86 tys. wzmianek w mediach społecznościowych (analiza Press-Service Monitoring Mediów).

W poniedziałek o 20.30 w "Czarno na białym" w TVN 24, a dzień wcześniej w portalu Tvn24.pl, emitowany był film Marcina Gutowskiego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza". Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II miał przez wiele lat wykorzystywać swoją pozycję do tuszowania przypadków pedofilii w Kościele katolickim. Sam kardynał pojawił się w filmie, ale nie chciał rozmawiać z reporterem. Przesłane mu pytania nazwał absurdalnymi, dodał, że nie ma czasu na rozmowę. "Zostawcie ludzi, nie narażajcie ich na różne trudności" - powiedział przez telefon  Gutowskiemu.

Po emisji dokumentu oświadczenie wydał sam Dziwisz. "Jestem gotowy do pełnej współpracy z niezależną komisją, która wyjaśni te kwestie" - napisał. "Mam nadzieję, że wszelkie wątpliwości, zaprezentowane w tym reportażu, zostaną wyjaśnione przez odpowiednią komisję Stolicy Apostolskiej" - oświadczył natomiast przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Film wywołał szeroką reakcję mediów i użytkowników serwisów społecznościowych. Jak wynika z wykonanej dla "Press" analizy firmy Press-Service Monitoring Mediów, w dniach 8-10 listopada na temat filmu pojawiło się 878 publikacji w mediach tradycyjnych (internet, telewizja, radio, prasa). W mediach społecznościowych było na ten temat 86 691 wzmianek, w tym ponad 53 tys. na Facebooku i ponad 9 tys. na Twitterze.

"Oskarżeń pod adresem kard. Dziwisza nie wyjaśni żadna komisja powołana w Polsce: jego wpływy w tutejszym Kościele są wciąż zbyt wielkie" - napisał w internetowym serwisie "Tygodnika Powszechnego" Artur Sporniak. Dodał jednak, że śledztwo ws. Dziwisza może już toczyć się w Watykanie. Zdaniem Sporniaka Dziwisz powinien "zostać osądzony w kanonicznym dochodzeniu zgodnie z przepisami wydanymi w 2016 r. przez papieża Franciszka".

Marcin Kącki na Wyborcza.pl zauważa, że "w Kościele deprawacja na szczytach to normalność właśnie w randze przywileju". "Młodzi mężczyźni od momentu wejścia w progi seminarium kształtowani są na korpostrażników wizerunku Kościoła, ale jeśli mają jakiekolwiek zaburzenia lub zepsutą busolę moralną, to mogą spodziewać się szybkiej kariery i wejścia do milczącego kręgu kościelnej władzy. Kościół staje się wtedy parasolem wszelkich nadużyć, tych samych, które służą jako amunicja do ostrzału wiernych z ambony" - pisze dziennikarz.

"Czas, kiedy kardynał Dziwisz mógł zasłaniać się niepamięcią, właśnie dobiegł końca" - pisze natomiast na Newsweek.pl Aleksandra Pawlicka. Zaznacza, że większość pojawiających się w filmie zarzutów jest już znana, ale zebrane w całość "tworzą obraz, który nie pozostawia wątpliwości, że wizerunek dobrodusznego i niemającego na nic wpływu zausznika papieża Jana Pawła II to fałszywa maska".

Prawicowe serwisy Niezalezna.pl, Wpolityce.pl i Tvp.info o samym reportażu nie pisały, zamieściły jedynie depeszę PAP z oświadczeniem Gądeckiego. Wpolityce.pl i Tvp.info wspomniały także konferencję posłanek Lewicy, które po emisji zniszczyły zdjęcie kardynała.

Środowe "Wydarzenia" Polsatu i czwartkowe "Wiadomości" TVP 1 wspominały o Dziwiszu w kontekście opublikowanego właśnie raportu o nadużyciach seksualnych byłego arcybiskupa Waszyngtonu kardynała Theodore'a McCarricka (nazwisko Dziwisza jest tam wymienione 45 razy).

W mediach społecznościowych do sprawy odniosło się wielu dziennikarzy. "Wychodzi na to, że niektórym bardziej przeszkadzają pomazane mury kościołów niż hierarchowie broniący pedofilów. Wtedy był krzyk, pospolite ruszenie kiboli i straż narodowa. A dziś jest cisza..." - ocenił Szymon Jadczak, dziennikarz "Superwizjera" TVN 24.

"Mocne, obiektywne i pozbawione elementów jakiejkolwiek niechęci przedstawienie wszystkich faktów. Najbardziej w tym materiale wstrząsają jednak wcale nie fakty, ale zachowanie samego bohatera. On nie chce rozmawiać, zwodzi, rozmija się z prawdą, oszczędnie nią gospodaruje, a każdą próbę zadania pytań uznaje za atak na Polskę, Kościół i Jana Pawła II. Od kard. Dziwisza prawdy więc nie możemy się spodziewać" - skomentował katolicki publicysta Tomasz Terlikowski. Jak dodał, film pokazuje też, że "różnice pokoleniowe wśród biskupów ordynariuszy nie mają wielkiego znaczenia w kwestii rozliczania krycia przestępstw seksualnych".

"Właśnie dlatego robimy film o roli Jana Pawła II w tuszowaniu przypadków pedofilii. Wczoraj wstrząsający film o kardynale Dziwiszu, dzisiaj raport w sprawie Jana Pawła II. Tu nie ma co komentować" - stwierdził na Facebooku Tomasz Sekielski.

"Jeżeli ktokolwiek pogrzebie legendę Św. Jana Pawła II, to X kardynał Dziwisz" - ocenił Tomasz Rożek, kierownik działu nauka w "Gościu Niedzielnym".

TVN zdecydował, że w czwartek o 22.40 znów wyemituje film, tym razem na otwartej antenie.

(JSX, 12.11.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.