HBO zdobywa 30 nagród Emmy
Jimmy Kimmel wygłosił monolog na otwarcie gali Emmy 2020 (screen: YouTube/ABC)
Stacja HBO okazała się zwycięzcą 72. ceremonii wręczenia nagród Emmy za twórczość telewizyjną, zdobywając 30 statuetek. 11 otrzymał miniserial "Watchmen", a siedem serial dramatyczny "Sukcesja". 21 nagród przypadło Netflixowi. Osiem nagród dostał serial "The Mandalorian" z serwisu Disney+.
Wirtualną uroczystość w stacji ABC poprowadził Jimmy Kimmel. Wspomagał go Jason Bateman, a na prawie pustej widowni rozstawiono kilkadziesiąt kartonowych podobizn przedstawiających nominowanych aktorów. Z nominowanymi i nagradzanymi łączono się przez internet. W pierwszym łączeniu wystąpiły aktorki z serialu "Przyjaciele" - Jennifer Aniston, Courteney Cox i Lisa Kudrow - potwierdzając, że niedługo dla platformy HBO Max zostanie nakręcony odcinek specjalny.
Za najlepszą rolę żeńską w "Watchmen" nagrodę otrzymała Regina King, a Jeremy Strong za męską w "Sukcesji". 24-letnia Zendaya została najmłodszą w historii Emmy Awards aktorką, którą nagrodzono za pierwszoplanowy występ w serialu dramatycznym (w "Euforii"). Jest też drugą - po Violi Davis - Afroamerykanką z tym wyróżnieniem. Po raz pierwszy w historii nagrodę otrzymał serwis Apple TV+ (za drugoplanową rolę Billy'ego Crudupa w serialu "The Morning Show"). Historycznym osiągnięciem popisał się też serial "Schitt's Creek". Wygrał we wszystkich kategoriach komediowych, co wcześniej nie udało się żadnemu serialowi. Produkcja sieci kablowej Pop TV zdobyła dziewięć statuetek.
Najwięcej nominacji - 160 - miał Netflix, ale nie był zwycięzcą ceremonii. Po raz 17. w 18 ostatnich latach najlepsze okazało się HBO (chociaż nominacji miało "tylko" 107). Wyjątkiem był rok 2018, kiedy Netflix i HBO zdobyły jednakową liczbę nagród.
(MAC, 22.09.2020)