Czabański: Kurskiemu nie powierzono obowiązków prezesa TVP
Po informacji o powierzeniu Jackowi Kurskiemu obowiązków prezesa Krzysztof Czabański oczekuje od TVP większej staranności w redagowaniu komunikatów (fot. Piotr Molecki/East News)
Wbrew treści komunikatu prasowego Telewizji Polskiej nie doszło do powierzenia Jackowi Kurskiemu obowiązków prezesa zarządu spółki - napisał do członków zarządu TVP Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych.
W piątek 24 lipca przed posiedzeniem RMN, w którego porządku było powołanie prezesa TVP, telewizja poinformowała, że w związku z rozpoczynającym się w poniedziałek 27 lipca urlopem p.o. prezesa Macieja Łopińskiego i złożeniem przez niego rezygnacji z czasowego pełnienia obowiązków, pełnienie obowiązków prezesa zostało powierzone Jackowi Kurskiemu. RMN nie wybrała tego dnia prezesa, bo - jak głosi oficjalne wyjaśnienie - nie został zgłoszony żaden kandydat.
Członkowie Rady mieli problem ze zrozumieniem komunikatu TVP. Jak mówił wtedy "Presserwisowi" przewodniczący RMN Krzysztof Czabański, najprawdopodobniej Maciej Łopiński, udając się na urlop, poprosił Jacka Kurskiego o zastępstwo w pełnieniu obowiązków. "To jednak tylko moje domysły, nie chcę spekulować, dlatego poprosiłem spółkę o wyjaśnienia" - przyznał.
RMN w poniedziałek przekazała członkom korespondencję z władzami Telewizji Polskiej. Z udostępnionych przez spółkę dokumentów wynika, że p.o. prezes TVP Maciej Łopiński w piątek 24 lipca wyznaczył Jacka Kurskiego do zastępowania go w czasie jego nieobecności, tj. od 27 lipca do 6 sierpnia. Jednocześnie tego samego dnia Łopiński złożył rezygnację z czasowego wykonywania czynności prezesa z dniem 7 sierpnia.
W odpowiedzi Krzysztof Czabański w piśmie do zarządu TVP zwrócił uwagę, że zgodnie z przepisami organem uprawnionym do delegowania swoich członków do czasowego wykonywania czynności członka zarządu jest rada nadzorcza. "Prezes zarządu jest uprawniony jedynie do udzielenia pełnomocnictwa do jego zastępowania podczas nieobecności" - przypomniał.
"Z przekazanych dokumentów wynika, że wbrew treści komunikatu prasowego nie doszło do powierzenia Jackowi Kurskiemu obowiązków prezesa zarządu, tylko do udzielenia mu pełnomocnictwa na czas nieobecności Macieja Łopińskiego" - napisał Krzysztof Czabański. Jednocześnie dodał, że "udzielenie pełnomocnictwa na czas nieobecności było działaniem prawidłowym, które zabezpieczyło interes spółki".
"Zasadne jest, żeby w przyszłości spółka przykładała większą staranność do opracowywania komunikatów prasowych, żeby nie wprowadzały one w błąd instytucji nadzorujących ani opinii publicznej" - zakończył szef RMN.
Jeśli RMN do poniedziałku nie powoła prezesa TVP, a rada nadzorcza nie deleguje do tej funkcji nikogo ze swojego składu, to spółką będzie kierowało dwóch członków zarządu: Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz. W takiej sytuacji wszystkie decyzje muszą podejmować wspólnie, ale spółka, nie mając prezesa, nie może zwołać posiedzenia zarządu, niezbędnego np. do zajęcia się niektórymi umowami.
W TVP pracownicy nie mają wątpliwości, że w najbliższym czasie RMN powoła ponownie Jacka Kurskiego na prezesa telewizji. Rada odwołała go z funkcji na początku marca. Dymisji Kurskiego domagał się prezydent Andrzej Duda, gdy na jego podpis czekała nowelizacja ustawy abonamentowej gwarantująca niemal 2 mld zł z budżetu państwa na media publiczne. Kurski otrzymał stanowisko doradcy zarządu, a pod koniec maja został powołany na członka zarządu telewizji.
(KOZ, 04.08.2020)