Sześciu na 10 dziennikarzy w czasie pandemii pracuje zdecydowanie więcej
W trakcie pandemii koronawirusa dziennikarze musieli mierzyć się z wieloma zupełnie nowymi wyzwaniami (fot. Piotr Molecki/East News)
57 proc. dziennikarzy przyznaje, że w czasie pandemii koronawirusa pracuje zdecydowanie więcej niż wcześniej, a 59 proc. uważa, że sytuacja wymaga od nich szybszej reakcji w tworzeniu newsów - wynika z raportu przygotowanego przez Polską Agencję Prasową oraz Instytut Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego.
W ramach badania "Praca dziennikarza w czasie koronawirusa i lockdown" przeanalizowano 316 ankiet przeprowadzonych wśród przedstawicieli tego zawodu (pracujących w jednej lub kilku redakcjach, z podziałem m.in. na wiek i płeć).
74 proc. dziennikarzy zgadza się ze stwierdzeniem, że branża medialna dobrze dostosowała się do sytuacji pandemii – przeciwnego zdania było 13 proc. badanych. Z kolei prawie połowa respondentów (47 proc.) uważa, że pandemia koronawirusa jest zagrożeniem dla funkcjonowania dziedzin/branż, którymi zajmują się w swojej pracy dziennikarskiej. 35 proc. z nich przyznaje, że sytuacja zmusza ich do opisywania dziedzin, w których się wcześniej nie specjalizowali.
Z badania wynika również m.in., że większy zakres pracy niż przed pandemią deklarowali głównie dziennikarze zatrudnieni w portalach internetowych (65 proc.). Co ciekawe, szybszą niż dotychczas reakcję w tworzeniu newsów zauważyły najbardziej osoby pracujące w redakcjach o zasięgu lokalnym/regionalnym (62 proc.).
44 proc. dziennikarzy obserwuje w czasie pandemii koronawirusa zwiększoną liczbę wysyłanych informacji prasowych (screen raportu)
Przebadano także współpracę dziennikarzy z PR-owcami. 44 proc. dziennikarzy obserwuje w czasie pandemii koronawirusa zwiększoną liczbę wysyłanych informacji prasowych. Szczególnie zauważyli to dziennikarze zatrudnieni w redakcjach o zasięgu lokalnym/regionalnym oraz międzynarodowym (50 proc.). Dodatkowo 41 proc. wszystkich ankietowanych odnosi wrażenie paniki i dużego chaosu panujących w treściach tych informacji (ale z badania wynika, że nie dostrzega tego nieco więcej respondentów - 43 proc.).
71 proc. dziennikarzy stwierdziło, że trwałym skutkiem pandemii w komunikacji pomiędzy dziennikarzami a PR-owcami będzie częstsze korzystanie z konferencji w internecie. Również ponad połowa ankietowanych uznała, że zwiększy się korzystanie z webinariów, podcastów (64 proc.), wideorozmów (55 proc.) oraz komunikatorów internetowych (53 proc.).
Aż czterech na pięciu dziennikarzy przyznało, że z uwagi na zagrożenie fake newsami uważniej weryfikują zawartość informacji prasowych. Z kolei niemal połowa ankietowanych (45 proc.) stwierdziła, że można mówić o pladze fake newsów, na które powołują się firmy w informacjach prasowych.
69 proc. dziennikarzy zadeklarowało, że jak tylko mają podejrzenie, że informacja jest fake newsem na temat firmy, to często lub bardzo często weryfikują ją u źródła. Z kolei 48 proc. ankietowanych przyznało, że jak tylko mają podejrzenie, że informacja prasowa zawiera lub powołuje się na fake newsa, to często lub bardzo często odrzucają ją bez dalszej weryfikacji.
Dziennikarze zostali też poproszeni o zajęcie stanowiska, jak ich zdaniem zmienia się zaufanie społeczne w dobie pandemii koronawirusa względem ich zawodu oraz PR-owców. W pierwszym przypadku odpowiedzi były podzielone: 31 proc. badanych stwierdziło, że zaufanie społeczne wobec dziennikarzy wzrasta, natomiast 26 proc. ankietowanych było zdania, że spada. Przy zaufaniu społecznym do PR-owców jego wzrost wskazało 4 proc. respondentów, natomiast 36 proc. biorących udział w badaniu oceniło, że spada.
(SK, 30.06.2020)