Prostszy język
Rozmowa z Pawłem Lisickim,
nowym naczelnym ”Rzeczpospolitej”
Pierwszą Pana decyzją jako redaktora naczelnego była wymiana dwóch z czterech dotychczasowych zastępców. Kiedy kolejne zmiany na stanowiskach kierowniczych w redakcji?
Powiem tylko, że proces zmian będzie zachodził na przełomie września i października.
W jaki sposób zamierza Pan walczyć o czytelników z "Gazetą Wyborczą" i "Dziennikiem"?
Trzeba dbać o lepszą komunikację z czytelnikiem. Problem "Rzeczpospolitej" polega na tym, że walczy na dwóch frontach. Z jednej strony są praktyczne informacje z zielonych stron - i tu ścigamy się z "Gazetą Prawną", a z drugiej strony jest ogólny grzbiet - tu właśnie konkurujemy z "Dziennikiem" i "Gazetą Wyborczą". Ostatnio "Rzeczpospolita" nie potrafiła wykorzystać tego co było jej siłą, czyli połączenia tych dwóch rodzajów odbiorców. Dlatego teksty będą teraz pisane prostszym językiem, będą miały lżejszy charakter dzięki wprowadzeniu większej liczby ludzkich historii. Rozbudowana zostanie także publicystyka. Dzięki temu czytelnik, który kupuje "Rzeczpospolitą" np. z powodów funkcjonalnych, interesujące informacje znajdzie też w białym grzbiecie.
Czy "Rzeczpospolita" zrezygnuje z materiałów śledczych dotyczących rządzących?
Jeśli coś było silną stroną gazety, to na pewno to zachowamy. Takie teksty dają przecież dużą cytowalność.
Rozmawiał Sebastian Kucharski
Rozmawiał Sebastian