Szef TAI do RPO: materiały o polityce władz Gdańska wpisują się w misję TVP
Aleksandra Dulkiewicz została zaprzysiężona na prezydenta Gdańska w marcu 2019 roku (screen: YouTube/Portal Miasta Gdańska)
Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski twierdzi, że TVP nie może ignorować niezadowolenia opinii społecznej z "proniemieckiej polityki" władz Gdańska. To jego odpowiedź na zapytanie Rzecznika Praw Obywatelskich. Ze stanowiskiem TVP zgadza się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, następczyni zamordowanego na początku ubiegłego roku Pawła Adamowicza, stała się ofiarą hejtu oraz zaczęła otrzymywać groźby, co miało mieć związek z materiałami "Wiadomości" TVP 1 na temat władz Gdańska. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w sierpniu 2019 roku napisał do KRRiT z prośbą o sprawdzenie działania Telewizji Polskiej w tej kwestii.
KRRiT poinformowała rzecznika, że przesłała pytanie TVP, ta zaś spytała o zdanie dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosława Olechowskiego.
Olechowski odpowiedział, że materiały dotyczące polityki władz Gdańska wpisują się w misję publiczną TVP oraz że "telewizja publiczna nie może ignorować sygnałów opinii społecznej, która jest niezadowolona z proniemieckiej polityki, jaką realizują obecne władze Gdańska". To, jak pisze, między innymi polityka zarządzania miastem ignorująca przeszłość Gdańska, która "niewątpliwie ma również związek z neonazistowskimi Niemcami" i "nieusuwanie" powiązań z "obecnej historii miasta".
Zaznaczył też, że TVP nie otrzymała sygnałów dotyczących listów z groźbami czy obelgami kierowanych do Dulkiewicz, a RPO powołał się tylko na doniesienia prasowe. Olechowski podkreślił, że powiązanie gróźb z materiałami TVP "uznać należy za zbyt daleko idące".
Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski w piśmie do RPO podkreślił, że rada przeprowadziła analizę materiałów "Wiadomości" dotyczących władz Gdańska i pozwoliła ona "na przyjęcie przedstawionego przez nadawcę stanowiska".
(JSX, 07.01.2020)