Prokuratura nie zajmie się sprawą naklejek "Gazety Polskiej" "Strefa wolna od LGBT"
Tygodnik "Gazeta Polska" kontrowersyjne naklejki dołączył do wydania, które ukazało się 24 lipca (screen: Twitter/GPtygodnik)/
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania po zawiadomieniu wiceprezydenta stolicy Pawła Rabieja, że naklejki "Strefa wolna od LGBT" dołączone do tygodnika "Gazeta Polska" (Niezależne Wydawnictwo Polskie) propagowały zachowania dyskryminacyjne. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa.
Rabiej w lipcu złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez "propagowanie zachowań o charakterze dyskryminacyjnym znanych z ustrojów faszystowskich". Wiceprezydent domagał się zabezpieczenia nakładu naklejek.
"Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania z uwagi na brak znamion czynu zabronionego określonego w art. 256 par. 1 i 2 Kodeksu karnego" - poinformowała nas prokurator Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak dodała, postanowienie nie jest prawomocne.
Tygodnik "Gazeta Polska" kontrowersyjne naklejki dołączył do wydania, które ukazało się 24 lipca. Sprzedaży tego wydania "GP" odmówił Empik i stacje paliw BP, Shell, Circle K i Amic.
(JSX, 23.08.2019)