Rzeczniczka rządu po liście z ambasady USA: Polska nie ogranicza wolności mediów
Rzeczniczka rządu zauważyła, że "dzięki mediom opinia publiczna dowiaduje się o różnych bulwersujących wydarzeniach" (fot. screen YouTube.com/Telewizja Republika)
"Polska tak samo jak USA ceni sobie wolność słowa i w żaden sposób nie ogranicza wolności mediów. Rynek medialny w Polsce jest pluralistyczny, a media prezentują pełne spektrum opinii" - czytamy w stanowisku wydanym przez rzeczniczkę rządu Joannę Kopcińską. Oświadczenie jest konsekwencją listu wysłanego do premiera przez ambasador Stanów Zjednoczonych.
"Nie zamierzamy bezpośrednio odnosić się do treści listu pani ambasador Mosbacher ani faktu jego opublikowania w mediach" - oznajmiła Kopcińska.
Rzeczniczka rządu zauważyła, że "dzięki mediom opinia publiczna dowiaduje się o różnych bulwersujących wydarzeniach". Przypomniała też, że prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie wydarzeń ujawnionych w telewizji TVN. Chodzi o uroczystość obchodów urodzin Adolfa Hitlera, którą pokazali dziennikarze "Superwizjera" TVN w reportażu pt. "Polscy neonaziści".
"Jest jednak oczywiste, że sprawa wymaga bardzo dokładnego wyjaśnienia oraz zbadania czy nie zostały przekroczone granice między relacjonowaniem wydarzeń, a ich kreowaniem" - dodaje rzeczniczka.
Ambasador Stanów Zjednoczonych Georgette Mosbacher w liście wysłanym do premiera Mateusza Morawieckiego wyraziła "głębokie zaniepokojenie" zarzutami, jakie przedstawiciele rządu i PiS stawiają dziennikarzom TVN. W jej ocenie wyrażane przez polityków publicznie wątpliwości co do rzetelności materiału o polskich neonazistach są atakiem na niezależne media.
(KW, PAP, 29.11.2018)