Kolejne organizacje protestują w sprawie kary dla TVN
(fot. pixabay.com)
Stowarzyszenie Wolnego Słowa apeluje o uchylenie decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o ukaraniu TVN SA. Zaniepokojona jest także Izba Wydawców Prasy.
Według SWS decyzja o nałożeniu przez KRRiT kary na nadawcę TVN 24 budzi wielką obawę co do przyszłości wolności słowa w Polsce, bo o naruszaniu tej wolności powinny decydować wyroki sądowe, a nie decyzje administracyjne. "Zgadzając się z oceną, że wzywanie za pomocą mediów do działań sprzecznych z prawem musi spotkać się z reakcją, wyrazić musimy swój sprzeciw. Wynika on z niepokoju, czy tego typu działanie nie będzie służyło do wywierania nacisku na zmianę linii programowej poszczególnych stacji, a także ograniczeniu swobody wypowiedzi w mediach elektronicznych" - pisze w swojej uchwale zarząd SWS.
Z kolei według zarządu Izby Wydawców Prasy kara nałożona na TVN "budzi uzasadnione obawy, że celem tego działania jest wywołanie efektu mrożącego, który w przyszłości będzie się objawiał zwiększoną autocenzurą". Zdaniem IWP może to pozbawić społeczeństwo możliwości otrzymywania wszechstronnego i zróżnicowanego przekazu informacyjnego.
KRRiT 11 grudnia br. zdecydowała o nałożeniu kary w wysokości 1,479 mln zł na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w sejmie i przed sejmem z grudnia 2016 roku. Według Krajowej Rady nadawca naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". TVN SA uznała decyzję Krajowej Rady za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie.
(PM, PAP, 18.12.2017)