Rząd zaprosi youtuberów, aby wypromowali Polskę. To duże wyzwanie
(fot. Screen z Youtube)
Ministerstwo Sportu i Turystyki wiosną 2018 roku zaprosi do Polski wideoblogerów z Chin, Japonii, Europy Zachodniej i USA. Polski rząd liczy, że wypromują oni nasz kraj w internecie.
Za realizację promocji Polski, o czym jako pierwsza napisała "Rzeczpospolita", będzie odpowiadała Polska Organizacja Turystyczna (POT). Za pobyt youtuberów w Polsce zapłaci państwo. Mają oni mieć całkowitą swobodę w relacjonowaniu wizyty na swoich kanałach internetowych.
- Influencer marketing jest dziś jednym z najskuteczniejszych. Twórcy internetowi doskonale znają swoich odbiorców, wiedzą, jak do nich mówić, by mówić szczerze, prawdziwie i przekonująco - chwali rządowy pomysł Łukasz Głombicki, head of communications LifeTube.
Konrad Traczyk, założyciel platformy Hash.fm, dostrzega jednak pułapki. - To praca z bardzo różnymi ludźmi, często z silnymi osobowościami. Tu nie wystarczy wskazać palcem osoby z największą liczbą followersów w danym kraju. Trzeba uwzględnić ich zainteresowania, charakter publikowanych treści, przygotować ich na to, czego mogą się w Polsce spodziewać. Trzeba wybrać takich, którzy są w stanie dostrzec uroki naszego kraju, a ich grupa docelowa musi być zainteresowana takim miejscem na ziemi jak Polska – argumentuje Traczyk.
Karol Wyszyński, CEO agencji wideomarketingu Los Videos, ma wątpliwości co do obietnicy pozostawienia twórcom całkowitej swobody w przygotowaniu ich relacji. - Widzę tu ogromne zagrożenie na zmarnowanie potencjału projektu. Twórcy potrzebują wytycznych i wskazówek od klientów, aby przygotowywać ciekawe i adekwatne treści. Należy też się zastanowić, czy projekt nie powinien zakładać dłuższej, kilkuodcinkowej współpracy zamiast jednorazowych strzałów, które mogą zniknąć w gąszczu materiałów – mówi Wyszyński.
Paweł Szefernaker z Kancelarii Premiera, który z ramienia rządu jest koordynatorem projektu, uspokaja: - Program będzie miał ściśle ustalony, atrakcyjny plan całego pobytu blogera, żebyśmy mogli pokazać mu jak najwięcej miejsc w Polsce, ciekawych z punktu widzenia zagranicznego turysty, a z drugiej strony nieodkrytych do dziś. Czyli np. Pojezierze Drawskie.
Ryan Socash, dyrektor zarządzający Mediakraft TV, popiera pomysł rządu. - Polska ma do zaoferowania o wiele więcej niż to, co jest zazwyczaj akcentowane i wierzę, że kiedy będzie prezentowana przez sławne i wpływowe osoby, jej prawdziwą wartość pozna cały świat – mówi Ryan Socash. - Potencjalnym problemem może być niedoświadczenie strony odpowiedzialnej za realizację kampanii influencer marketingu. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest zbyt mocny wpływ agencji organizującej akcję na treści influencerów - przestrzega Socash.
(PM, 06.11.2017)