Opole wypowiedziało Telewizji Polskiej umowę na festiwal
Prezydent Opola obwinia TVP o wycofanie się artystów z festiwalu
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski w poniedziałek 22 maja wypowiedział Telewizji Polskiej umowę na organizację festiwalu. Ani Polsat, ani TVN nie kwapią się do przejęcia imprezy. Natomiast TVP deklaruje, że festiwal polskiej piosenki będzie - nie wiadomo tylko gdzie.
W piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego prezydent Opola jako powód wypowiedzenia podał nienależyte wykonanie umowy przez telewizję. Chodzi m.in. o wycofanie się Maryli Rodowicz z koncertu jubileuszowego, co, tak samo jak "wycofanie się zaproszonych do udziału w tym koncercie innych artystów, a ponadto rezygnacja wielu artystów z pozostałych koncertów, wynika ewidentnie z winy Telewizji" - napisał prezydent Opola do prezesa TVP. Dodał, że wydarzenia ostatnich dni i wycofywanie się z imprezy kolejnych artystów (do czasu wypowiedzenia umowy zrobiło to ok. 30 osób) "podważa z winy Telewizji dobrą współpracę i tradycje" w organizowaniu festiwalu oraz "godzi w dobre imię naszego miasta". Na koniec Arkadiusz Wiśniewski zaprosił prezesa TVP do rozmów o organizacji festiwalu "w nowym, ustalonym wcześniej terminie" - jego przesunięcie proponował już w ubiegłym tygodniu.
Tymczasem w głównym wydaniu "Wiadomości" TVP 1, w materiale Jarosława Olechowskiego pt. "Kto chce zniszczyć festiwal w Opolu?" wskazywano, że sprawa pomiędzy Telewizją Polską a miastem jest bezprecedensowa, a odpowiedzialność za nią ponosi prezydent Opola. W programie "Gość Wiadomości" - pierwszy raz - wystąpił Jacek Kurski, prezes TVP. "Jest to niewybaczalny skandal, a prezydent okrył się hańbą" - powiedział. Dodał, że rezygnacja Maryli Rodowicz była związana wyłącznie ze śmiercią jej matki. Mówił, że impreza odbędzie się, ale w innym mieście.
Czy festiwalu w Opolu nie chcieliby przejąć inni nadawcy? - Mamy własny festiwal, i to w najbliższy weekend, więc termin imprezy w Opolu nam nie odpowiada - mówi Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Grupy Polsat. Polsat SuperHit Festiwal w Operze Leśnej w Sopocie odbędzie się w dniach 26-28 maja.
Zainteresowania festiwalem w Opolu nie zdradza też TVN. - Nie toczą się w tej sprawie żadne oficjalne rozmowy - mówi Joanna Górska, szefowa działu PR Grupy TVN. - Jest mało prawdopodobne, żeby ktokolwiek podjął się organizacji tak dużego wydarzenia w tak krótkim terminie - dodaje.
Z biura prasowego Grupy ZPR Media nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie.
Zanim prezydent Opola wypowiedział TVP umowę festiwalową, z udziału zrezygnowało 30 artystów, dwóch prowadzących oraz reżyser. Tylko w poniedziałek zrezygnowała grupa Torres Brothers, Ania Dąbrowska, Lady Pank. Z Koncertu Premier na 12 wykonawców nie wycofali się jeszcze Golec Uorkiestra, Monika Lewczuk i Antek Smykiewicz, Izabela Trojanowska, Zakopower, Patrycja Zarychta, NaVi.
- Nie wydaje mi się, żeby słuchacze byli tak pamiętliwi i wyciągali za jakiś czas artystom fakt, że nie zrezygnowali z Opola. Wydaje mi się, że prędzej wypominany będzie fakt rezygnacji, przynajmniej za obecnej władzy - mówi Paweł Trochimiuk, CEO Partner of Promotion.
A Zbigniew Lazar, menedżer i ekspert ds. komunikacji i public relations, prezes i założyciel Modern Corp, stwierdza: - Każdy artysta, który zrezygnował albo który, zdecyduje się na uczestnictwo w festiwalu w nowym mieście, o którym powiedział pan Kurski, określi się politycznie. A przecież paradoksalnie artyści nie chcieli się angażować w politykę. Myślę, że ten spór można było rozegrać PR-owo zupełnie inaczej. Opole to festiwal na żywo i muzycy mogli to wykorzystać: zaśpiewać i powiedzieć coś mocnego ze sceny, jeśli im na tym zależało - dodaje Lazar.
(RUT, JOK, 23.05.2017)