KRRiT: wypowiedzi Wątłego w rozmowie z Jastrunem pełne agresji i nienawiści
fot. Superstacja
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w wydanym oświadczeniu wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec treści propagowanych w programie Kuby Wątłego ”Krzywe zwierciadło” w Superstacji. Chodzi o odcinek, w którym Wątły o dziennikarzach TVP powiedział ”brudne, śmierdzące gnidy”.
We wtorek, 14 lutego gościem Kuby Wątłego w ”Krzywym zwierciadle” był Tomasz Jastrun. "Co pan myśli o tych brudnych, śmierdzących gnidach, które nazywają się dziennikarzami, a firmują ten rynsztok w telewizji publicznej?" - pytał Wątły pisarza. Jastrun odpowiedział: "Jakoś nie ma tak dużo we mnie gniewu, chociaż trochę jest, ale jest dużo współczucia. To znaczy ja uważam, że trudno o coś bardziej podłego niż nakłaniać ludzi do podłości, czyli obwiniam głównie szefów".
”Wypowiedzi redaktora Jakuba Wątłego w rozmowie z Tomaszem Jastrunem, pełne agresji i nienawiści, skierowane zostały pod adresem dziennikarzy pracujących w spółce Telewizja Polska SA. Były one próbą poniżenia, napiętnowania ich w oczach opinii publicznej, budowały fatalny obraz ich zawodowych działań i kompetencji oraz prowadziły do pogłębienia podziałów społecznych” – napisał w oświadczeniu przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski.
Zdaniem KRRiT, ten styl krytyki wykracza poza wszelkie przyjęte powszechnie standardy życia publicznego. ”Żadnym mediom w obszarze prawnym RP nie wolno wykorzystywać języka nienawiści i agresji w sporze publicznym, również w sytuacji najostrzejszej nawet krytyki” – uznał regulator.
KRRiT, po otrzymaniu stanowiska nadawcy, podda odrębnej analizie kwestie dotyczące naruszenia przez niego norm ustawowych.
Wypowiedziami Wątłego i Jastruna oburzona jest TVP, która określiła je skandalicznymi i zapowiedziała podjęcie działań prawnych. Z kolei zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w liście do Zygmunta Solorza-Żaka, przewodniczącego rady nadzorczej Telewizji Polsat, wyraził dezaprobatę wobec treści audycji w Superstacji.
Kuba Wątły, odnosząc się do sprawy, poinformował, że w programie dokonał "prostej prowokacji, opartej na schemacie, który został mi dostarczony przez środowisko dziennikarzy służących obecnej władzy". "Ci, którzy służą obecnej władzy, nazywając się dziennikarzami, wielokrotnie akceptowali i akceptują wypowiedziane przeze mnie »brudne, śmierdzące, gnidy«" – poinformował Wątły. Przypomniał, że na początku stycznia Marcin Wolski w felietonie w "Gazecie Polskiej" pisał o pozbyciu się "innych glist ludzkich", a Jan Pietrzak o wyborcach PO powiedział w Klubie Ronina: "wszy, mendy, pluskwy".
(KOZ, 24.02.2017)