Kara dla „Super Expressu” jest za wysoka zdaniem Izby Wydawców Prasy
Izba Wydawców Prasy jest oburzona wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie, który nakazał „Super Expressowi” (ZPR Media) publikowanie przez 30 dni na całej pierwszej stronie przeprosin dla Moniki Janowskiej i zapłatę 150 tys. zł zadośćuczynienia.
Monika Janowska wytoczyła wydawcy „SE” sprawę o ochronę dóbr osobistych. Według tabloidu obecna żona Roberta Janowskiego (prowadzącego program "Jaka to melodia" w TVP 1) i Janina Drzewiecka (żona byłego ministra sportu) miały ukraść futra z jednego z luksusowych butików w Miami.
Izba Wydawców Prasy jest oburzona i zaniepokojona wyrokiem sądu, uznając go za „wyjątkowo represyjny” i sprzeczny „z praktyką redakcyjną, w której pierwsza strona gazety ma służyć informacji i faktom ważnym dla czytelnika, a nie realizacji jakichkolwiek komunikatów urzędowych, nawet w kształcie wyroków sądowych, które powinny uwzględniać i szanować praktykę budowy gazety i jej zasad komunikowania się z czytelnikiem” – napisano w oficjalnym stanowisku. IWP podkreśliła, że wykonanie wyroku może doprowadzić do straty przekraczającej wartość orzeczonego zadośćuczynienia. „Jest to nieakceptowalna ingerencja Sądu w budowę zawartości gazety” – dodano. IWP chce, aby kwestia proporcjonalności usunięcia skutków naruszenia prawa była przedmiotem dogłębnej analizy sądów we wszystkich sprawach o ochronę dóbr osobistych wytaczanych prasie.
W ubiegłym tygodniu za „Super Expressem” wstawiło się także Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, które apelowało do dziennikarzy i organizacji zajmujących się wolnością słowa, aby zainteresowały się tą sprawą.
(IKO, 29.08.2016)