Dział: RADIO

Dodano: Marzec 15, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Samuel Pereira: "Nie załatwiam pracy krewnym w instytucjach rządowych"

Maria i Samuel Pereira są aktywni na Twitterze

Komentując zatrudnienie żony w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Samuel Pereira mówi: – Skoro Kancelaria Premiera, obserwując pracę Marii, uznała, że jest dobra w prowadzeniu mediów społecznościowych i ma określone poglądy polityczne, nie mogę blokować decyzji zawodowych mojej żony.

Maria Pereira została asystentką Karoliny Mizerny, dyrektora departamentu strategii i komunikacji internetowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na nowo utworzonym stanowisku (funkcję pełni od początku marca br.) odpowiada za profile Kancelarii Premiera w mediach społecznościowych (Facebook, Twitter, YouTube, Flickr, Periscope).
- Pani Pereira jest osobą profesjonalną i ma doświadczenie w prowadzeniu mediów społecznościowych, które są ważnym elementem komunikacji rządu – argumentuje Paweł Szefernaker, sekretarz stanu KPRM.
Maria Pereira prowadzi lifestylowy blog Make My Place. Wcześniej była m.in. koordynatorką projektów w magazynie "Nowe Media”, moderatorem serwisu Niezalezna.pl i robiła zdjęcia dla "Gazety Polskiej Codziennie". Jest żoną Samuela Pereiry, od lutego br. wydawcy w Programie I Polskiego Radia. Wcześniej był on dziennikarzem "Gazety Polskiej Codziennie”. Jest najczęściej wspominanym dziennikarzem na polskim Twitterze.
- Pojawiające się komentarze, że pani Maria jest żoną swojego męża, są niesprawiedliwe. Nie wyobrażam sobie, aby przeszkodą w zatrudnieniu jej był fakt, że ktoś w rodzinie gdzieś pracuje – mówi Paweł Szefernaker.
- Jestem w niezręcznej sytuacji, ale nie czuję się zagrożony, ponieważ nigdy nie złamałem standardów dziennikarskich. Nie opisuję wewnętrznych spraw Kancelarii Premiera. Niech z pracy dla Polskiego Radia rozliczają mnie słuchacze
– mówi Samuel Pereira, którego żona dba o wizerunek premier Beaty Szydło. Wcześniej niejednokrotnie krytykował on za obsadzanie stanowisk spokrewnionymi osobami. Zarzucał np. byłemu ministrowi Jackowi Rostowskiemu, że jego córka dostała pracę w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
- Zatrudnienie córki w instytucji publicznej to co innego. Ja nie załatwiam pracy krewnym i znajomym w instytucjach rządowych. Skoro Kancelaria Premiera, obserwując pracę Marii, uznała, że jest dobra w prowadzeniu mediów społecznościowych i ma określone poglądy polityczne, nie mogę blokować decyzji zawodowych mojej żony – tłumaczy Samuel Pereira. I pyta retorycznie: - Miałem jej zabronić przyjąć pracę?
Maria Pereira nie zgodziła się na rozmowę z "Presserwisem". O podjęciu pracy w KPRM poinformowała na Twitterze.

(IKO, 15.03.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.